Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

misz masza

Użytkownicy
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez misz masza

  1. Śniło mi się, że jestem wędkarzem. Ślęczę nad przynętami w ciemnym lesie. Selektywnie wydobywam białe robaki, które łatwo dadzą się zabarwić. Na łące znajduję kilka rosówek, będę je przechowywał w świeżej trawie, z dala od innych robaków, żeby nie zginęły. W pudełku z robakami widzę ochotki, nie wiem jak tu się dostały te larwy. Trudno nie zauważyć czerwonych robaków - gnojaków, przed odbarwianiem są bardzo ruchliwe, bytują w rozkładających się kompostach i nawozach. Widzę pana Waldka, jest czystym wzrokiem, który przekazuje mi, że mam te robaki barwić już w trakcie hodowli, bo późniejsze barwienie nie będzie takie trwałe. Stanowczo odradza mi stosowanie barwników własnego wyrobu, ogólnodostępne są barwniki spożywcze, które mogę kupić w sklepach spożywczych i niektórych sklepach wędkarskich. Pan Waldek wyjmuje z kieszeni swojego garnituru cudem odbarwionego gnojaka i obrzydliwie przerzuca go sobie z ręki do ręki. - Przed barwieniem należy je wypłukać i odtłuścić, robaki, zanim trafią pierwszy raz do wody, muszą się wycierać w barwniku minimum 6 lat - mówi. Przewróciłem się na lewy bok. Widzę siebie z koleżankami i kolegami na spotkaniu zarządu Ministerstwa Hodowli Bezkręgowej. W sennych myślach odkrywam naszą robaczaną solidarność, elastyczność i innowacyjność, czujność na wszystko, co tworzy kapitał zwierzęcy. Postulując dobrowolność i wszechstronność hodowli, nie obawiamy się wszechstronnej przeciętności robaczków. Obudziłem się zmęczony tą ideą postępu, bałem się współodpowiedzialności. Przekręciłem się na drugi bok. Śniło mi się, że jestem wędkarką. Z koleżankami wędkarkami oglądamy posiedzenie zarządu MHB. Widzę panią minister, która mówi do siebie, mówi tak, że sama zaczyna sobie wierzyć w potrzebę przygotowania zmian ustawowych umożliwiających grupowanie puszek z robakami oraz konsolidację administracji hodowlanej. Pani minister zadaje pytanie ekspertom, czy lepsze są barwniki ze sklepu spożywczego, czy ze sklepu wędkarskiego. Podnosimy ręce do odpowiedzi, ale telewizor gaśnie, a obraz pani minister się rozmywa. Zakładam garnitur pana Waldemara, wstaję i oświadczam, że to robactwo trzeba wydeptać. Wypraszają mnie z sali. Słyszę głosy wędkarzy: - Wszystkie robaki mają równe szanse na hodowlę. -Kiedyś było gorzej. -Musimy wierzyć w sprawiedliwy świat.
  2. Dziękuję za opinie! Racja, to nie łatwy temat... pozdrawiam
  3. proszę o komentarz, nawet słowo negatywne mile będzie widziane!
  4. jeszcze zrzuca mnie rower na plecy 1 2 3 puścił dętka nie spełniła swojego zadania zrzucam rower na plecy w windzie nie ma światła pragnienie zjechania przezwycięża te oczernienie wciskam parter 1 2 3 4 5 składam ręce ruszyła osiemnaste stop winda w takim momencie nie ma alibi na swoją przedmiotowość podskakuję wyciskając wszystkie soki z cebulek moich włosów amortyzacja siłą woli zatykam uszy pod ciężarem paznokci winda zsuwa się rytmicznie parter nie temperatura daje mi znać że muszę być na siódmym winda w takim momencie ma słabe alibi mówi że nie jest kalkulatorem widzicie „wyposażenie pilotowo-nawigacyjne” naciskam minus siódme 3 2 1 drzwi się otworzyły nos na mnie krwawi i szczeka podnoszę go i przytulam pomagając powstać plecom słyszę jak kręgi wskakują na swoje miejsca zawsze uspokojona tym chrząkaniem próbuję odetkać oczy powieki są zbyt ciężkie wierzę że niebo istnieje
  5. i jeszcze jedno - żart jest na wierzchu, a pod spodem już coś zupełnie innego...
  6. dziękuje za opinie!i pozdrawiam.
  7. Dziękuję za opinie. To zdecydowanie jest żart. Kolejność słów w zdaniach ma znaczenie, a "Okej Yest" powinno się nie podobać! i to mnie cieszy więc JEST OK... pozdrawiam!
  8. przerobiłam na bardziej "ludzki" i mam nadzieje bardziej zrozumiały..
  9. Skopie tyłek księżycowi ten blask ten błysk dostanie w pysk! Połamie dzioby ptakom naszym Zasłoni Świata kolor dupskiem Zrobi szmate z brata i siostry mojej Przeżuje i wysra śniadanie pierwsze przyłożyKlejZatkaUstaNam ałał.......... ............................................. Okej Yest
  10. hehe dziękuję...
  11. "Mogę skończyć jakkolwiek bądź, bo cała ta historia jest już rozpoczęta. Tego stłumić się nie da". Witkacy Zamarznięty muszy oddech tej szarości Ciągle goni, wciąż hołduje w powinności Wszystko w gruncie rzeczy nieporozumienia Tu masz berło, tu skakankę do prawienia... Ptactwo patrzy ze wrodzoną swą skromnością Na pokrywę buchającą czerwonością Świat zamknięty w jednym małym pomidorze Nie pomaga ani lupa, ani korzeń
  12. Dziękuje za opinie !!!
  13. Dziękuję;) macie racje zmienie
  14. Chciałam tylko... być posłaniem, Delikatnie formować niesmaczki... A wystarczył dotyk...!!! Żeby oczy się toczyły Marą szklanego spojrzenia Za właścicielem rąk pokerzysty...
  15. Pan mnie nazwał Panią, więc ja będę nazywała Pana -Panem (tak z grzeczności).
  16. Bardzo Panu dziękuje.Zgadzam się z Panem w zupełności.
  17. Jego oczy przenikają na mnie wrażliwością Dumnie stoją delikatnie oscylując swą mądrością W zielonościach najzielońszych, tak zielone nie były niespodzianie Przejrzystości dokładnością osaczone całe kurtyny mocą zasłonięte! antraktu złośliwością... Komedii łzawej nie czuję ni tonu w głowie huczy eksodosu pieśń.
  18. Podoba mi się!Ten cały "nieład" pasuje do stylu wiersza...Kurcze coraz bardziej mi się podoba.
  19. Podoba mi się, taki prawdziwy, nie jak inne "przelizane na wylot".Trzymajmy się prawdy, to nie zginiemy!Pozdrawiam
  20. Dziękuję wszystkim.Pomyśle, wezme pod uwage, nie zapomne.
  21. Nie będę jak Eris... Jabłuszko schowam do szuflady. Pomodle się i zapomnimy o całej sprawie. Zasadze własne drzewo, Koniec z huśtaniem się na obcych gałęziach! Powiem:moje drzewo-moje zasady.
  22. jestem, ale nie wiem czy moge nazwać się poetką...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...