Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Eryk Zimmer

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Eryk Zimmer

  1. W takim razie prosił bym o interpretację tego wiersza. Duzo by mi pomogła, mógłbym dowiedzieć się jaki przekaz odczytują osoby trzecie.
  2. Kupiłem Ci noc. Zapiętą pod szyję guzikami mych spraw. Rozpinając powoli, Po jednym, po pół Brałem. A noc była długa... Kochałem i czułem. Zimno tworzyw na ciele twym. Zaczęło świtać... Wosk... Wino... Włosy... Skarpetki, rzucone niedbale na dywan. Chciałem zabrać, Nie zdążyłem. Ty wzięłaś, Podarunek z guzików. Pokaż. Na szyi masz ślad. Okrągły... I sztuczny... P.S. Prosze o komentarze.
  3. Kim byś była będąc obok mnie? Może aniołem? Nie, chyba nie... no dobrze, może byś i była, Ale napewno bez aureoli. I bez skrzydeł! Tak, i bez skrzydeł! Napewno... Zupełnie zwyczajnie. Tylko tymi piórami byś mnie czasem ogrzała. I kłuła. Wiesz, twój strój bynajmniej nie wygląda jak alba. Kolczyki? O nie, Za dużo jak na kogoś nie stąd. Tylko dlaczego wciąż nie mogę przestać myśleć że jesteś aniołem?
  4. Chodziło mi mniej wiecej o to, że kiedyś w pociągach się rozmawiało, podróżowało wspólnie z nieznajomymi osobami. Teraz kazdy ma ipoda, gazete, książke lub cokolwiek i patrzy tylko na zegarek kiedy dojedzie do swojego miasta. Kiedyś każdy przedział był osobnym słowem znaczącym całość, dzisiaj jest tak jakby w tym słowie po kazdej literze postawić kropkę.
  5. Nie zabieraj mnie już, Odejdę sam... No zostaw mnie! Mimo że błądzę wśród fal. Na żaglu rozdętym nie będę się bał. Nie. To nie ja steruje Przeklęty Łut szczęścia wciąż rzuca mnie na wiatr. Zamknięty w mego morza klatce Próbuję lecz Nie mogę wydostać się. Szukam i szukam wciąż klucza. Nie ma. Proszę, wypuść mnie.
  6. Jadę przez zarośnięte pola, Ludzie w przedziałach czytają gazetę. ...a ja siedzę i tak myślę czy nie pociągnąć za hamulec... Pierwszy dziś papieros w pociągowym kiblu smakuje jak zbawienie. Dym odbija się od lustra, tworzy dziwne wzory. kołka, statki, samoloty. Chyba nawet kupiłem bilet. Mówię: wspomogę tę instytucję, mimo ze od lat ktoś marnotrawi te pieniądze. Czy ktoś w ogóle sprawdzi ten świstek? Pani przy oknie dojrzała sarenkę. Cóż to musi być za widok dla kogoś z Warszawy! Tak mniemam o tej pani. Wygląda na stołeczną. Nie wiem po co zrobiono te przedziały na sześć osób. Nie mogli pojedynczych zrobić? Każdy miałby święty spokój. Oto są pozdrowienia z pociągu do Poznania, Gdzie ludzie choc siedzą obok siebie nie widzą nikogo Czytają gazetę. P.S. Mam mieszane uczucia, nie wiem do końca czy to mi wyszło. Prosze o komentarze.
  7. Nikt nie zrozumie, i nikt nie jest w stanie pojąć Nikt nie ogarnie, myślami złymi uczucia kojąc I nie zachwyci sie kto nie zobaczył Bo kto nie kochał prawdziwie, juz nie bedzie potrafił I nie potrafi nikt, choć nikt nie wie czego Nie obchodzi nikogo, co mogłby zrobić złego I nie pójdzie nikt, bo nikt nie trafi Lecz tam gdzie wszyscy pójdziemy, juz nie ma parafii. Bo nie ma miłości, kiedy sie wszystko skończy.
  8. Jestem nic nie wartym grajkiem. Zębatką w maszynie tłumu Kręcącą się pod prąd. Puszczoną w ruch Parabolicznym torem By wznieśc sie ku niebu I upaść do stóp.
  9. Dlaczego macie oczy zamroczone? Niby niczym, a jednak to nic nie pozwala wam widziec. Może unieść się, albo chociaż wzrok byście musieli? Ech, to nic nie da. Przecież nie macie opasek na oczach. Nikt muru nie zbudował Nie skrępował waszych ruchów. Cóż... Może powinienem pisać: "naszych", Może mnie też tak "zamurowało"? Pozornie. Tak chyba jest łatwiej. Bo jaki inny byłby sens istnienia w tym stanie w sprzęcie RTV zwanym Stand-by? /29.09.08/ P.S. "Wierszyki". Piszcie opinie, chętnie poczytam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...