Deedee

cholera ale dobry wiersz.zostawiam dysie!:)

a nie lepiej zamienić hitlera i stalina na kartezjusza i peryklesa? i napisac reszte wierszu o morskich przygodach? np zamiast "do boju żołnierze " - "do kajut marynarze" zastanów sie nad tym ale tak to 10/10 .

przyszedł sierpień ukradkiem za plecami lipca młodzież!młodzież! wiwat krzyczą... a niektórzy ryczą koniec szkoły-czas na amory na koloniach w domkach z marmuru życie sie toczy jest ciepło i pohasać po drzewach można pierszy pocałunek tygrys jest i koń i ścierwo wszyscy się świetnie bawią i buzi sobie dają

sory, żałosne to

idę księżyc schodzi po jedwabiu nocy tuż za rogiem jakieś kobiety biją na alarm szukają a ja rzucam wódką ludziom w oczy jak kulomiot w drobne prześwity między płytami przytępionego chodnika

a może tak: ten od Judyty własnie nie wrócił z wojny.To była misja stabilizacyjna Azjaci zakładali turbany a koran ich w piety parzył ...faktycznie cos tzreba pokombinowac albo może tak: en od Judyty własnie nie wrócił z wojny.To była misja stabilizacyjna Azjaci zakładali turbany a koran ich w piety parzył kurwa ...tak,żeby zostało coś Twojego:>

tzn tak...moim zdaniem czemu Irak akurat?a nie Gruzja?nie Afganistan? czemu czarne łebki? to tak jakbyś murzynów nie lubił... trzecie sprawa:znam osobiscie braciaków Kozłowskich i nie sa tacy jakich ich przedstawiasz: i na odchodne ,po co kur*ami od razu rzucać? zostawiam + ale weź sobie do serca moje uwagi.pozdrawiam autora!

czego więcej czytac? poezji? bo w sumie komiksy też lubię...?

Witam Cie serdecznie Drogi Pancolu!jestem nowym czytelnikiem tego forum,dlatego nie będe sie wypowiadać ani tymbardziej oceniać Twoich wierszy bo zwyczajnie byłoby to nieco śmieszne w mojej sytuacji ale jako,że po krótce je przejrzałem,zaciekawiła mnie Twoja postać...na samym początku pisałeś w sposób łagodny,emocjonalny aczkolwiek wyrażone one były słowami,które nie rzucały się aż tak bardzo w oczy.Teraz dobierasz mocne słowa a i sama tematyka dotyczy dojrzalszych spraw.I tu moje pytanie:to kwestia wkroczenia na wyższy poziom twórczy czy przeżycia/sytuacje których jesteś uczestnikiem zmuszają Cie do pisania w taki a nie inny sposób?pytam z czystej ciekawości...skąd ten 'przełom'.Pragne zaznaczyć,że tak czy inaczej bardzo mi sie one podobaja.pozdrawiam serdecznie!

Judyt: Jako,że jestem nowy na forum bo od wczoraj to bardzo mnie cieszy,że ktoś w ogóle zaprzątał sobie głowe komentowaniem moich 'mądrości';) tymbardziej,że jak na razie spotkałem się z miłym odzewem,za co naprawdę wielkie dzięki Ci Judyto.pozdrawiam!:>

odwiązać sznurowadło szłości ze szłością myśleć...było ale też będzie udręka dnia wczorajszego na nic sie zda w walce-o lepsze jutro choć wczoraj przyćmiewa dzisiaj ja nie rozluźnie pięści zjem czekoladę i wyjdę na słońce... bo przecież jutro też jest dzień?