
Jarek Pielgrzym
Użytkownicy-
Postów
8 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jarek Pielgrzym
-
Podróż
Jarek Pielgrzym odpowiedział(a) na Jarek Pielgrzym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
CZĘŚĆ VI. Narodziny . MODLITWA: odsłona szósta. Absolucja ? Poczęła Wirować Materia. Powoli, jak walc angielski. Afirmacja ? Mam nieodpartą ochotę potańczyć, Zapytałem: gdzie są me stopy ? Alienacja ? Nim się spostrzegłem straciłem też ręce. Pozostało tylko serduszko. I głowa; Widzisz ? Jest Przeźroczysta. niekompletny brak realności Nikomu tu nie przeszkadza Absolucja. Żwawiej wiruje materia. Energia Wypełnia Moje prześwity. A słowo ciałem się stało Afirmacja. Niepamięć Dyskrecja Jedność Intymność Błogostan ? * GENESIS: Układ szósty. Punkt i punkty. Oko: Wszystko Pod Równowaga Wszystko Nad Harmonia Wszystko Tu Status quo: Wąż zjada swój ogon. Słowo I Czyn Antycypacja: Pierwszy Okrzyk ? Płacz ? W każdym razie, Dziecka... Dzień I Noc * ZEN: medytacja trzecia Wahanie: Czy właśnie taki był zamiar ? jesteś i nie jesteś zarazem. Dezintegracja. Wzrokiem przenikasz przez szybę; rozsądek mówi: - jej nie ma. Dezinformacja. Patrzysz na punkt w oddali; coś szepce - to fatamorgana. Dezorganizacja. Pragniesz tam stanąć; po raz kolejny istnieje bariera. Dezawuacja. Nie odczuwasz już złości; radość odeszła w niepamięć. Dezorientacja. Uczucie pośpiechu boleśnie przypieka; czas płynie dziwnie powoli. Dezaktualizacja. Cisza. Przez Twój rozum Olśnienie przebiegło. Szybciej niż strzała. I nawet Przez moment Byłeś już blisko. Jednakże Zasnąłeś... Jeszcze... Oczekiwanie... * REMINISCENCJE: konieczne katharsis - dopełnienie. Na kamieniu węgłowym siedzisz samotnie. Słońce Światło Wzrastasz powoli. Pustka Pustynia Piasek, piasek... niewidoczna myśl leniwie dojrzewa. Klepsydra Ziarenko ! ...Drzewo Ratunek jest niewidoczny. Atoli istnieje. Korzeń Konar Korona Wstań... Niebo Błękit Woda Pękają skały... Ocean Tajemnica Patrz... Źródło Krynica Ożywczy zdrój... Lekkość Zefirek szumi kołysze koi i pieści. Tylko chwila obecna może doskwierać. Cierpliwość Jest Niewidzialna Ból nie istnieje. * i to już ostatnia część. Serdecznie dziękuje tym, którzy dobrnęli do końca... pozdrawiam -
Podróż
Jarek Pielgrzym odpowiedział(a) na Jarek Pielgrzym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
CZĘŚĆ V. Oczekiwanie. MODLITWA: odsłona piąta. Poszukiwania. Proszę... Czy jestem bluźniercą ? Nie mogąc sobie zaufać Powoli rozbieram pomniki Być może przyjdzie je zniszczyć Proszę... Czy jestem krótkowidzem ? Rozbieram pomniki, Wycinam zarośla Być może zabłyśnie światełko Proszę... Nie wiem, nie wiem ... ...wiem, że nic nie wiem... Proszę... Idę dalej... * GENESIS: Układ piąty. Punkt i jego dynamizm. Trzepot Oka: Błękitna Eksplozja Formy i Kształtu: wszystko pod Równowaga wszystko nad jeszcze nie tu Status quo: Wąż zjada swój ogon. Słowo I Czyn Dzień I Noc * ZEN: medytacja druga. Jestem; Widziałeś Mnie wczoraj. Byłem; Dzisiaj Mnie nie ma ? ja znowu Wzywam Twoją osobę. Kolejny raz nie odpowiadasz. Ja Ponownie Przeszkadza Z amnezją Tego Co Wczoraj poczułem się mały. Z amnezją Tego Co Dzisiaj poczułem się mały. Stanowiliśmy jedno. Czy zabłądziłem ? Cisza ? * REMINISCENCJE: konieczne katharsis -granica. Na kamieniu, (może węgłowym) siedzisz samotnie, nikogo tu nie ma. Pozory To Co Niewidzialne, Nie musi Nie Istnieć. Oddasz duszę za kroplę zbawienia. Iluzja Sięgasz pamięcią do miejsc, w których już byłeś. To Co Istnieje, Niekiedy Jest Niewidoczne. Bezsilność Błękit nieba nie niesie rozkoszy. Do skał przyklejony chcesz poszybować, zobaczyć, zrozumieć... To Co Istnieje Pustka Może Zatrwożyć. Cienie przychodzą Fetysze odchodzą W ciszy. Przegrane. Odrętwiały, już nie obserwujesz nieba: Sępy... Sufit, sufit, sufit... Kolejna godzina... * -
Podróż
Jarek Pielgrzym odpowiedział(a) na Jarek Pielgrzym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
CZĘŚĆ IV. Ewolucja. MODLITWA: odsłona czwarta. Niespodziewane zaprzeczenie monologu. Leżąc na wznak, chciałem coś jeszcze powiedzieć. Leżąc na wznak, chciałem nawet wstać. Leżąc na wznak – przynajmniej myślałem tak. Ktoś bawił się Światłem. Wyszedłem z podziemia, przez okno po dachu, a Słońce się pochyliło. Upadłem. Chłód smagał Twe ciało; otulono Twą nagość. Jeszcze upadam. Głód i pragnienie Paliły Twe wnętrze; otrzymałeś ambrozję i nektar. Wciąż jeszcze upadam. Ciemność była Twym domem; życiodajne światło dodało odwagi. Nie ma dachu, nie !... Bezwładnie leżałeś na bruku; podano ci rękę. Ty wstałeś, snadnie pobiegłeś przed siebie... ...Uciekłeś... Jak długo patrzę w ten sufit? * GENESIS: Układ czwarty. Bezkresne wnętrze punktu I niepokaźna skorupka. Wnętrze I Jego Kontradykcja Oko i Oczy: Dychotomia Hierarchia Władza Dwulicowa Luna Równowaga Ambiwalentna Kula, Harmonia Status quo: Wąż zjada swój ogon. Słowo I Czyn Dzień I Noc * ZEN: medytacja pierwsza. Jesteś; Widziałem Cię wczoraj. Byłeś; Dzisiaj Cię nie ma. Kolejny raz wołam I znowuż Cię nie ma. Z amnezją Tego Co wczoraj, poczułeś się wielki. Z amnezją Tego Co Dzisiaj, zatraciłeś się w owym Kosmosie. Uczyniłem Cię przyjacielem; Zdradziłeś. Będziesz; jutro przyjdziesz przeprosić. Wybaczę. Jutro ? dlaczego, dlaczego Cię nie ma ? Cisza. * REMINISCENCJE: konieczne katharsis -wątpliwości. Kiedy nadchodzi Noc Otwiera się czarna walizka - długi pochód niechcianych prezentów Skwar sączy się z nieba. Ospałość Ruch Ociężały Bezmiar przestrzeni zalewa horyzont. Pozorny spokój i pustka. To Co Niewidoczne Może Nie Istnieć. Słońce pali twą skórę. Upłynnia powietrze. W chwili obecnej nie widać kolejnej; To Co Niewidzialne, Nie musi Nie Istnieć. Sufit, sufit, sufit... Krople potu... Przyciąganie... Opadanie... * -
Podróż
Jarek Pielgrzym odpowiedział(a) na Jarek Pielgrzym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
CZĘŚĆ III. Perypetie. MODLITWA: odsłona trzecia. PRAGNĘ JEJ... Wybacz; nie potrafię klęczeć, jęczeć; tajemne szeptać zaklęcia... Pragnę: Rozmowy Dialogu Wskazówek Wyjaśnień Pragnę: Każdym krokiem wyrażać Twą chwałę (użycz mi siły abym ją odkrył) gestem wszelkim i czynem Upust dawać Miłości Poziomo Miłość Faluje Pionowo Miłość Kiełkuje. Dziękuje. * GENESIS: Układ trzeci. Bezkresne wnętrze punktu Pęcznieje, nabiera kształtu Wąż Niestrudzony Wąż Niezastąpiony Błysk Oka Powoduje Konieczność: oparcie dla stopy wraz z grawitacją Marzenia: błękit nad stopą razem z wolnością - niedostępnością. Wąż zjada swój ogon. Słowo I Czyn Dzień I Noc * ZEN: e. Wiesz, że już się zmieniło, Choć zawsze było inne; Czyż nie opacznie postrzegasz ? Czyż Rak Przyjaciel nie ma racji ? Uderz w stół. Sprawdź czy odezwą się nożyce; Jeśli ich nie słyszysz, Jeśli ich nie, widzisz, powiedz, gdzie się kryją ? Tak, tak może Rak Przyjaciel je pożyczył. Jak pożyczył, to czy odda ? Nie pożyczył, to nie odda. I nawet chciałeś Go zapytać, ale Nic nie widząc, Nic nie słysząc, głowę mu zmiażdżyłeś, maszerując w odwiedziny. Takim sposobem przez wieki będziesz Go szukał. A trawa szumi, kołysze i mówi. * REMINISCENCJE: pozorny pesymizm. Nieustępliwie grzęźniesz w swym przeświadczeniu, badając królestwo nicości. Niczym kret patrzący na słońce, Nie widzisz unoszącego się Głosu; Odpowiedz, przyznaj się: Czy coś zgubiłeś, Gdzie błądzisz ? Jak zwykle Milczysz. Niewzruszony Podążasz Przed siebie. Skąd posiadłeś ową pewność: Słyszysz Ptaki, Widzisz Drzewa. Powiedz, jak to możliwe ? Nawet Nie wiesz Kiedy, tuż za rogiem, Zmysły zapodziałeś... Obudź się ! Głowa niknie w czeluściach. * -
Podróż
Jarek Pielgrzym odpowiedział(a) na Jarek Pielgrzym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
CZĘŚĆ II. Nieśmiałe kroki. MODLITWA: odsłona druga. Pomóż, proszę: powoli opada powieka; mgiełki obłokiem zasnuwa palące skupiska. Tu rodzi się wybór; Ja jednak pragnę przetrzymać ten ogień Pomóż, proszę. Niech nikt nie daje mi Znieczulenia Zaślepienia... Pomóż, proszę. * GENESIS: Układ drugi. Bezkresne wnętrze punktu Zmienia swoje oblicze Wąż Nakarmiony Wąż Rozochocony Błysk Oka Powoduje Kolejną Ambiwalencję: Woda, której pragniemy Woda, w której toniemy. Ciemność I Światło Wąż zjada swój ogon. Słowo I Czyn Dzień I Noc * ZEN: poszukiwanie i pytania. Niewątpliwą masz pewność; Na jakiej podstawie? Któż na piasku fundamenty stawia? Któż powie co to fundament? Któż powie co to piasek? Któż, kto, co to ja? Dygotanie I omdlenie Różowa myśl Nieustannie jeszcze Niezrozumienie. * REMINISCENCJE: migawki. Tunel Światło Teleportacja * -
Podróż
Jarek Pielgrzym odpowiedział(a) na Jarek Pielgrzym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jutro rozdział drugi - pozdrawiam CZĘŚĆ I. Inicjacja. MODLITWA: odsłona pierwsza. Wiem, że wina istnieje. Wybacz. Wiem, że błyszczy czyste spojrzenie. Dziękuję. Widzę, jak ze słabości rodzi się siła. Widzę, że jest Moc, która wszystko naprawi... Dziękuję. * GENESIS: Układ Jeden. Bezkresne wnętrze punktu wydaje potomstwo Zrodzony Niezrozumiały Wszechobecny Różnokształtny Twór Pojmany w dziurawe sidła Tylko tam jest Wężem Błysk Oka Urealnia przeciwności I coś jeszcze Ciemność I Światło Wąż zjada swój ogon. Słowo I Czyn Dzień I Noc * ZEN: poszukiwanie Słowo Jedno z największych przekleństw człowieka; Już jego pierwsze dźwięki niszczą prawdziwe zrozumienie. Nadciąga oczekiwane: Olśnienie Zwątpienie Kontenans i jego brak. Tak, to jest ta chwila; Po czym ją poznasz? Olśnienie Zwątpienie * REMINISCENCJE: Preludium Gdy zatrzaskują się zmęczone powieki odżywa wcześniej pomniejszony Mikrokosmos: Nieustannie podążamy przed siebie, jako więźnie dusznej ciasnoty. Drogi kręte Rozwidlenia Skrzyżowania i Rozstaje A wszystkie po prawdzie zawsze te same Więźniowie dusznej ciasnoty. * -
Podróż
Jarek Pielgrzym odpowiedział(a) na Jarek Pielgrzym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuje za pozytywne przyjęcie, obiecuję, że ciąg dalszy nastąpi... pozdrawiam -
Podróż
Jarek Pielgrzym odpowiedział(a) na Jarek Pielgrzym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
witam wszystkich Szczerze mówiąc nie znam się na poezji, ale kiedyś, kilkukrotnie ogarnął mnie, bliżej niewytłumaczalny szał, a może raczej amok twórczy, w którym klawiatura rozpalona była do czerwoności, a moje ciało było tylko obecne... Dzisiaj znowu jestem na rozdrożu i ściska mnie w sercu, więc postanowiłem się podzielić. Oto wstęp tekstu, dalej jest jeszcze sześć rozdziałów... W zasadzie ten tekst (opowiadanie) funkcjonuje tylko w całości, jeśli uznacie, że niniejsze Intro jest na tyle intrygujące, że chcecie przeczytać dalej, z miła chęcią zamieszczę dalszą część. Pozdrawiam wszystkie pozytywne duchy i mam cichą nadzieję, że miłego czytania... PODRÓŻ Ten, którego nie ma a jest. Wspomnienia znalezione na rozdrożu. INTRO. Zawieszenie między poprzednią śmiercią a bieżącymi narodzinami. MODLITWA: odsłona zero. Oczywista antycypacja: Pierwszy okrzyk płacz uśmiech sen Dziecka. Dalej Stopniowo Coraz mniej * GENESIS: Układ Zero. Otwarte Oko, nie para, swym bystrym spojrzeniem dostrzeże rzeczy, których żadna macka nie splami. Bezkresne wnętrze punktu Raduje się w swym smutku, którego nie czuje. Nie ma Nic Tak ma Wszystko Istnieje. Apologia Potencji Pomysłem błyska Nieme Oko Króla Chaosu. Bezkresne wnętrze punktu. Któż to udowodni? * ZEN: nie zero, ale jeszcze nie jeden. Człowieku ! Wypowiedź, której nie było: jestem ciszą, którą właśnie zburzyłeś; - swą ciszą... Nie ma mnie Poszukaj mnie w ciszy; - może będę gdzie indziej... * REMINISCENCJE: Preludium Zawieszenie Kołysanie Błogość Oczekiwanie. *