Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

narcysa

Użytkownicy
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez narcysa

  1. Dzięki za wszystkie komentarze. Pozdrawiam! Pierwszą strofę zostawiam. Dla mnie jest bardzo ważna.
  2. obdarłaś mnie z dzieciństwa wznosząc kolejne toasty w pakiecie otrzymałam kilka fobii czasem setki kilometrów to mniejsza odległość niż dwa metry ziemi i granitowy pomnik którego nikt nie postawi
  3. moje sukienki o tym szeleszczą obcasy stukają bezczelnie szepczą bezsenne miraże a ja ukrywam pod kopcem piasku między wersami pieśni kałuża odbija zdradziecko odwracam wzrok na przeciw lustra niebezpiecznie bezpośrednio mówi dno oka podnoszę rękawiczkę na baczność staję dziesięć kroków zamiatam okruchy zwierciadła
  4. Dzięki za poczytanie=]
  5. chciałabym zamieszkać w obrazie rozsiąść się na zasłużonym tronie gdy już dzbanki na bruku potłuką patrzeć na widzów z dostojnym półuśmiechem chciałabym żeby pisano moje nazwisko na kopertach adresując listy i kartki chciałabym zamieszkać w obrazie kiedy łupiny dzbanków bruk przykryją jestem wszakże estetką pomnik zapaskudziłyby ptaki
  6. to mój pierwszy erotyk może następne będą lepsze=]
  7. Raz się podoba raz nie=] Dzięki za poczytanie.
  8. Dla mnie jedynie końcówka=] A co do uwag to pozbyłabym sie interuncji. Pozdrawiam!
  9. uwiązany zaplątujesz się ciaśniej w sieć kruczych włosów truskawkowych pocałunków kończyny sklejone pożądaniem żar kipi gdy przez wersy pełne westchnień zmierzamy do puenty
  10. Bardzo mi ta wersja przypadła do gustu!=] Dziękuje i pozdrawiam!
  11. schwytam twój uśmiech uzależnię od smaku truskawkowej pomadki powieszę za pancerną szybą
  12. przyodziane uśmiechy nic nie spłucze ich z twarzy nie zdejmuj maski ten jedyny raz ukłońmy się publiczności gra pozorów skończona owacja na stojąco
  13. dziękuję;)
  14. rozczesuję myśli nad poranną kawą uporałam się z kołtunami proces tworzenia idealnego świata hermetycznie zamknięci nie złapiemy nawet kataru pijąc z jałowych kubków w gumowych rękawiczkach
  15. dziekuje za opinie;) a co do końcówki: kwestia gustu pozdrawiam;)
  16. piszę cię od święta na cedrowej desce z czcią jak ikonograf piszę cię codziennie na białej kartce węglem brudząc dłonie piszę cię czasami na szklanej tafli maskując zadrapania utrwalam obraz jak impresjonista wschód słońca
  17. kwestia gustu
  18. dożylnie podana nuta szaleństwa rzeczywistość w miraż zmienia upijam się życiem do nieprzytomności jutro czeka mnie kac euforia zabutelkowana w piwnicy kurzem ocieka zamiast łez na policzkach sól zimą posypię nią drogi
  19. wiją się niczym żmije w przestrzeń rzucone samotnie odlatują z ust szukać pary odnalazłam dziś niebieskooki pachnący zlizałam ze smakiem poproszę dokładkę
  20. bardzo mi się podoba ten komentarz;) pozdrawiam!
  21. pola purpurowych maków kosą do kieszeni zgarniam ziarna przesączone jadem pachnące agonią umieszczam w snach niemowląt pod powieką starców wyżeram z premedytacją resztki czystości zostawiając surową pogardę dla tego co ludzkie
  22. zamazujesz płótno zwątpieniem docenionym przez garstkę ludzi którzy rozumieją zwątpienie chrztem duszy zaspokojenie To moja odpowieź na komentarz: 'Są chwile kiedy wątpię w sens tego co robię, zastanawiam się po co zamazuję kawałki płótna, płyty pilśniowej czy sklejki. Dla takich ludzi jak ty, którzy to znoszą i czerpią z tego satysfakcję.'
  23. w krucze pióra wgryzam się wzrokiem zgrzytają rzęsy nieśmiało wargami badam powierzchnię -doskonała opuszkami palców wsłuchuję się w tętniącą nieobecność życia
  24. jestem tylko refleksem nietrwałym w kalejdoskopie świata ogniwem tworzącym barwny obraz chwili pospolicie niepowtarzalny którego brak nie umniejszy piękna lecz wprowadzi rutynę
  25. spaceruję w butach pyszniących się skromnością od znanego projektanta obcasy koron drzew sięgają z góry patrzę potykam się nie widząc o co leżę na własnej dumie przykryta rąbkiem obłudy wtopiona w chodnik unikając spojrzeń 'z góry' przyjaznych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...