Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Aleksandra_Gorg

Użytkownicy
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aleksandra_Gorg

  1. Dzięki dziewczyny:) Bez znaków interpunkcyjnych jest o wiele lepiej!
  2. amerykańskie filmy tez są odmóżdżające Skarbie... a cały wiersz jest właśnie o takim nudnym, wyjałowionym stanie ducha. Ktos mi zarzucił, że jestem nieuprzejma w stosunku do komentujących, i tak pewnie jest, ale ręka mi opada, jak ktoś twierdzi, że uzywam za dużo przymiotników, inni, że zaimków, a druga opada mi wtedy, kiedy widzę, że nie czaicie najprostszych form przekazu i sarkazmu!! Powiedzcie mi -albo ile macie lat- to wtedy może uwierzę, ze średnia polskiego IQ to 98 jeśli macie naście -albo, że Waszym udziałem stały się jakieś traumatyczne przeżycia o podstawie gramatycznej. NIE TWIERDZĘ, ŻE MOJE WIERSZE SĄ DOBRE-WIELU Z WAS PISZE 100 RAZY LEPIEJ, ALE OCZEKUJĘ KRYTYKI KONSTRUKTYWNEJ!!!!!!!!!!!!!! Dziękuje.
  3. Nareszcie coś, co mi się na prawdę spodobało!!!! Świetne!!!! Hipokryci z tekstami "Po co te przedluzenia wyrazow?" wróćcie się do szkoły! Tornistry na plecy i won!
  4. Dziś na dworze jest ohydnie i zimno-po przeczytaniu Twojego wiersza zrobiło mi się odrazu cieplej.
  5. Miewam szczęśliwe chwile- Takie dla mnie, Takie od siebie. Beztroskie, spokojne, leniwe, Bezsensowne, płytkie Zjadaczki czasu. Wygląda na to, Że jestem rodzinna- Tak w ogóle. Humanitarna, Ekstrawertyczna, Entuzjastyczna, Ułożona, moralna, Pamiętająca. Altruistka ze słonecznego Miasta. Nie myślę o niczym, I jestem taka dobra, Nie zezłoszczona-spokojna, Uśmiechnięta, wypoczęta- Odmóżdżona. Piłuję paznokcie Przy amerykańskim filmie.
  6. Uwielbiam polski dekadentyzm nowej transformacji:-) Na prawdę mi się podoba! Pzdr
  7. Wiesz Kai-poezja to zabawa językiem, nie tylko układanie bezokoliczników w trzy-wersowych strofach. Twój komentarz to bzdura.
  8. "Ktokolwiek będzisz w nowogródzkiej stronie, Do Płużyn ciemnego boru..."- ładny... Mickiewicz. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie plagiat a nawiązanie i chociaż Twój wiersz jest napisany pięknym literackim językiem, 13 zgłoskowiec jak się patrzy, "Mickiewiczom" mówię nie! Ponieważ to już było... Niestety z drugiej strony poddaje się zawsze temu czarowi- Galicja wschodnia leży mi na sercu. ...i znów zasiądę nad świtezi tonią, wystarczy tylko chwila, a dotknę jej dłonią...-coś takiego, prawda?
  9. "Ktokolwiek będzisz w nowogródzkiej stronie, Do Płużyn ciemnego boru..."- ładny... Mickiewicz. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie plagiat a nawiązanie i chociaż Twój wiersz jest napisany pięknym literackim językiem, 13 zgłoskowiec jak się patrzy, "Mickiewiczom" mówię nie! Ponieważ to już było... Niestety z drugiej strony poddaje się zawsze temu czarowi- Galicja wschodnia leży mi na sercu. ...i znów zasiądę nad świtezi tonią, wystarczy tylko chwila, a dotknę jej dłonią...-coś takiego, prawda?
  10. vivat le dècadence, la belle èpoque!
  11. Dalej już być nie możesz ode mnie, Tuląc się ciałem, myślami daleko. Marzenia kruche jak lód, Dla mnie echo Kry, spadającej Na dno wodospadu. Tańczysz, jak ogień w wiatru podmuchach, Pełzasz, jak język ognia po maszcie, Spalając okręt moich radości, Moją ucieczki drogę, nim zaśniesz. Trzymasz Cerbera- mnie na uwięzi, Boisz się puścić, bym nie zabiła. Stróżując cnót swoich, Twojego ego Ja- respirator tego co było. Nogami w blokach, Biegacz przed startem Energii puszka, mięśni ideał Po snach z kryształu, Sarnich brzdęk kopyt, Po świata życia żarze pobiegnę.
  12. Adasiu...proszę-już nie myśl...
  13. Kurczę Adam-teraz to mnie zdenerwowałeś!!! Jakie nawaracanie??!! Myslisz, że mam jakieś problemy alkoholowe czy jak? I protestuję przeciwko porównywaniu mojego LEKKIEGO (co cały czas podkreślam) wiersza, to Twojego zahlanego, lejącego pod siebie obrazu!
  14. Nie rozumiem pojęcia"wpaść jak śliwka w kompot" odnośnie mojego wiersza. Nie ma powodu doszukiwac się w nim podniosłych metafor, skrzydeł Tota i bóg wie jeszcze czego... To jeden z naszym wspólnych wieczorów pod koniec studiów, kiedy było wiadome, ze wkróce przestaniemy się spotykać w tym samym gronie. Coś luźnego na początek:) Pzdr
  15. Hmm...Dziękuję za pierwszy komentarz- bliski i daleki zarazem-chyba nie studiowałeś w Krakowie, Adam?
  16. Noc, pijaństwo, pełna knajpa, Przekleństwa, papieros, brzęk szkła. Muzyka głośna, taniec, Śmiech, dotyk dłoni, W pół objęcia, zapach Mnóstwa ciał. Świetliste ulice, Krok zachwiany, Machamy na taksówkę, Totalnie zalani, Szczęśliwi, już tęskniący- Zakochani. Mroźny ranek, mgła, Drżymy- Wysiedliśmy z taksówki, Teraz świt witamy, Na Wawelu, półgłówki... Kac nas męczy potężny, Palimy cokolwiek, Dym rozgrzewa nam usta, Żar spada na trawę, Jesień dogorywa I nadciąga zima, Jakby chcąc się ukryć, Pędzimy przez Planty, Słońce coraz wyżej, Szybko mrok rozcina, Idziemy na barszczyk, Kac już nas zabija! Barman przebudzony, Właściwie ma zamknąć, Zerka ku nam niechętnie, Ale nas przyjmuje. Każdy patrzy po sobie- Stwórco! Jaka cisza! Choć był czas jeszcze wtedy, Końca już żałuje. A dziś wszystko przeszło, Pełne knajpy i bary, Tłucze ktoś kieliszki, Zasypia przy stole. Tuli w tańcu mężczyzna Przygodną partnerkę, Tłum przepycha się w szatni, Kolejka przy bramie, Tylko nas już nie ma W tym samym komplecie... Będziesz tęsknił za nami Krakowie pijany?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...