Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marc Jekobss

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marc Jekobss

  1. Kolejne słowa trafione strzałą słuszności Toć nie puste, kolejny raz wypełniły ciszę Kolory czerwieni wypełniają powoli oblicze zatrwożonej twarzy chłopca Chłopiec pod maską klauna zanurza się w szkarłatnej czerwieni Powoli, od czubka głowy po kostki Chaos opuścił dom młodego wędrowca Wędrówka po manowcach okazuje się tułaczką po złotych ogrodach Choć drogę wytyczają szlachetne drzewa mądrości To nadal szukamy kamieni spełnienia Tak bardzo upragnione wyślizgują się z ręki na milion sposobów.
  2. Ha! Toć to metafora dorastania. Większość ludzi, często widzi dojrzałego i rozumnego w pełni przebudzonego człowieczka. Ani myśle sie poddać pod naciskiem paru nietrefnych i jakże ubogich komentarzy, ludzi którzy znają sie na poezja jak ja na malowaniu arcydzieł na miare Leonarda ;) Dzieki za komentarze niedługo stworze arcydzieło takie, że opadnie kopara :D pzdr!
  3. Stoję, Widzę lustro, Śpię. Wstaję, Dzwonie, Nie odbiera, Śpi?
  4. Wyśmienicie, mianowicie pierwszy komentarz. Proszę o kolejne i/lub pomocne rady...
  5. To moja pierwsza publikacja, proszę o wyrozumiałość, jednocześnie kłade nacisk na słowo "szczerość"... Nicią w barwach błękitu, podszywam delikatną nutke ironii... Pośród kwieci lotosu, Widzę urokliwą twarz, Kwiecista barwa spełnienia, Emanuje, oczy błyszczą, Ciemny miód zasłania mi obraz, Zanurzam się bez pamięci, Magia znika, Stoję przed lustrem, Szyderczy uśmiech niczym grzmot , Zaproszony na spokojne niebo, Ciernie oplotły me serce całkowicie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...