Nalał wody do wanny, bo kolejny raz się stoczył
Chciał zapomnieć o sobie, nie chciał spojrzeć w oczy
Tafla wody koiła, jedyna była blisko
toczył wojnę z myślami: "To nie czas... na wszystko"
Brał wdech za wdechem, choć w myślach się dusił
Chciał raz zapomnieć, i nie móc już wrócić
Pan Samotny nie wiedział jak się można cieszyć,
bo radość kuła obraz, rzeczywistych przeżyć
"Należę do nikogo" - powiedział do siebie
"To nieprawda co księżyc malował na niebie"
Nie chciał dziś wspominać, marzyć nie chciał wcale
Chciał tylko zapomnieć, wzburzyły się fale
Zasnął na krawędzi, nie walczył, nie chciał istnieć
Patrzył tylko jak obraz, ustanie i zniknie