wiruję wokół własnej wymyślonej wizji
wobec wszystkich wywnętrzam wnętrze
wywołuję wymioty wykruszonych wnętrzności
wraca wstręt wrogi wyobraźni
wyrzucam wiązankę wrzosu wam wariaci
wybiegam wyklęta w widnokrąg
władza widzenia wydaje wyrok
wieczność wyczuwam włosami w wannie wypełnionej wodą
wybaczcie wyobcowanej wariackie wymysły
widocznie wymięka wobec wielkiego wszechświata
wam wracać wymaga
wnieść wino
wezbrać wody w wiadro
wylać wyobrażenia