Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Macy_Kiri

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Macy_Kiri

  1. Zasnąłeś? Nie. Ty nie sypiasz… Zmurszałe skóry cegieł jak łapacze snów czyhają za cienką barierą trzeźwości. Nie będziesz eksponatem dla ich przekrwionych oczu. Więc wstajesz. Nieposłuszne stawy bezmyślnie jęczą w swych chorych jaskiniach. Moment rzeczywistości przedłuża się bezlitośnie. Lecz jesteś dzielny Bliski świat kolorów broni przed czyhającym na ciebie myśleniem. Migające marzenia przywracają spokój duszy. Cegły umierają a ty jesteś dumny. Po raz kolejny udało ci się uciec.
  2. Święty Mikołaju Choć jestem jeszcze dzieckiem i uporczywie w ciebie wierzę nie proszę Cię o zabawki tym razem moje małe serduszko prosi Cię o cos zupełnie innego Przynieś mi Mikołaju gwiazdkę z nieba żebym mogła jej blaskiem zapełnić ciszę po każdym niepotrzebnym słowie Daj mi cichy szept wiatru żeby wysuszyć te małe łezki wylane po skłóconym z sumieniem wieczorze Przynieś mi energię górskiego potoku która pozwoli mi przetrwać melancholię spłakanego jesiennego wieczoru I podaruj mi proszę jeden mały promyczek słońca żeby oświetlić uśmiech nad ciepłym zimowym kakao Lecz nim spakujesz ostatni prezent i obejmiesz ciepłym spojrzeniem czekającą Cię mleczną drogę wsuń do kieszeni spakowaną w jasnozielony papier Miłość dla tych, którzy zawinięci w podziurawiony płaszcz wypatrują jej w każdej kropli wigilijnego deszczu.
  3. Wiesz Piotruś.. może zbyt porywająco tego miłowania nie opisałam, przyznaję, bo mnie osobiscie ten wiersz się też tak średnio podoba, ale chciałabym takie miłowanie przeżyć. Może kiedyś sie uda... :) ale dzięki za tak dokładne opinie, wreszcie się czegos nauczę...
  4. Hmmm... wiersz jest bardzo ładny... beznadziejne okreslenie... fajny? nie umiem opisywac wierszy, wybacz :)... może to nie jest mój typ (za duzo trudnych wyrazów :)) ale ogólnie mi sie bardzo podoba. Może kiedyś dojdę do takiej perfekcji? Życz mi tego! :) pozdrawiam
  5. Ja i ty - w jednym momencie przy cichym akompaniamencie świerszcza, trawy i strumyka tutaj świat nasz sie zamyka. Źdźbła wilgotne stopy chłodzą, w myślach dziwne sny sie rodzą, topią się w urojeń lawie, czy to we śnie, czy na jawie? Wierzę, że są takie słowa, które wciąz przede mną chowasz. Wśród tysiąca lekkich słów, trzy, zbyt ciężki byś je mógł nieść samemu, chwytam w mig, sercem wystukując rytm...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...