Zapałka
-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Zapałka
-
-
Przeczytałam Twój wiersz i wywarł na mnie pozytywne wrażenia..
Nie wiem czy powinnam komentować wiersze, bo sama jestem początkująca, ale
spodobało mi się jak wyraziłeś uczucie jakim jest szczęście w tym wierszu.
"Nie uwierzyłbym nigdy. Z natury niewierny,
że kochać się z szczęściem to płodzić go więcej."
Cytat, który wywarł na mnie największe wrażenie...0 -
„Potępione uczucie …”
Mrok… Ciemność dookoła...
Słyszę ciszę… Ktoś mnie usilnie woła?
Odwracam głowę... Widzę Ciebie
Nie wiem... Naprawdę nie wiem...
Jak uchronić siebie?
Uciekam.. Krzyczę jak opętana.
Nie chcę… czuć się kochana.
Do końca życia sama…
Otwiera się dawno zagojona rana.
Czemu miłość jest mi dana?
Czekam i w tym momencie…
Czy kiedyś pojawi się światełko na zakręcie?
Kiedy..
…Nie chcę kochać Ciebie…
…Nie chcę czuć się jak w niebie...
…Nie chcę wyczuwać w sercu bólu…
…Nie chcę oczekiwać cudu…
Moje życie obrosło w cierpienie.
Znów słyszę jego głosu brzmienie...
Nie wiem jak przed dobrem uciec…
Czy przed siebie biec?
Jak swego serca strzec?
Przed miłością się nie ukryje...
Kiedy piętno zdrady się ze mnie zmyje?
Kiedy sobie wybaczę?
Czy kogoś miłością jeszcze uraczę?
Kochać kogoś to grzech…
Ranić siebie i Jego też…
Kochać wszystko, co z Nim związane.
Czy to miłością zostało nazwane?
Zabić kogoś uczuciem…
Jak poradzić sobie z serca kłuciem?
Żyjąc w potępieniu.
W śmierci mniemaniu…
Miłość odebrana,
Miłość potępiana,
Miłość upragniona,
Miłość tak szczelnie ukryta.
Jak z zamkniętej książki.. z serca czyta.
Przecięte uczucie…
…Czy od nowa je stworzę?
…Czy kiedyś urwane więzy odtworzę?
…Czy koniec szybko nastąpi?
…Czy szczęście z nieba zstąpi?
…Czy też mrok ogarnie mnie?
…Czy to grzech pokochać Cię?
Raniąc Ciebie, ranię siebie.
Raniąc siebie, ranię Ciebie…0
Jestem...
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Jestem...
ze słów krwią broczącą...
czerwoną cieczą tak bardzo gorącą...
boisz się mego dotyku...
uciekasz w niewidzialnym uniku ...
Jestem...
Smutkiem w oczach człowieka...
Gdy zawsze bliska śmierć...
...za rogiem się kryje...
...na każdego czeka..
Jestem...
niesłyszalnym wspomnieniem
niewidzialnym sumieniem
deszczu zimnego, mrocznego,
z oczu kapiącego..
Jestem...
dzikim, erotycznym głosem serca...
bezwstydnym słowem
budzącym się w mej głowie..
Jestem...
Wyciągniętą, potrzebną
pomocną dłonią ...
Jak nić Ariadny
w labiryncie pułapek..
Jestem...
czekającym, jak
dusze potrzebujące odkupienia,
cierpieniem, aby rzucić w Ciebie
ciężkim, porzuconym kamieniem...
Jestem..
Znaczeniem sensów
ukrytych...
Symboli jeszcze
Nie odkrytych...
Jestem...
Łzą spływającą,
tak cicho, bezradnie
niczym dziecko porzucone,
samemu sobie pozostawione...
Jestem...
W ogniu płonącą
lawiną namiętności...
ugaszoną przez powódź
obojętności..
Jestem..
napiętnowaną
po mnie pamięcią...
niczym ciałem pokrytym
tysiącem widocznych blizn
Jestem..
Radością, szczęścia tchnieniem...
Uradowaną, tak bardzo
Twego głosu brzmieniem...