cudowności takie
i jesień i to: monarszy szkarłat miedź i purpura
pysznie jarzębi koralem drzewa
pewno się wrzesień we mnie zabujał
i ja i ja też, uwiodłaś wierszem
zabieram tę jesień prześliczną.
:))
mam takie pocerowane dłońmi moje babki Marianny - właśnie takie budzą wspomnienia, rozczulenie i tęsknotę.
a uczucia...jeśli już nie mam miejsca na cerę - załatać można
:))
piękne mini i mądre.
serdeczności, Anno.
:)
przepiękny nostalgiczny o sobie, o sobie w innych o innych w sobie.
zbieraj to powolutku...i zapisz.
Grażo Ma :))))
buziak, czuję że zapełniasz kosz papierówkami - pachnie
:*
Jeśli to Magda i Krzysiek o których myślę, to.... :)
ale jeśli to Inny i Inna, to również - dziękuję za tak cudowny wiersz.
w swoim i Ich imieniu, Leonjo!
:))
piach staje się mąką
bez szans na wzrost pod słońcem
które gryzie i tatuuje dni
pokryte parasolem w zakamarkach kalendarza
można znaleźć coś szalonego
jak czesanie włosów i ostatnich chwil młodości
:))
pierwszy - jakby pogubił kartki z poradami
drugi - niezniszczalnie powtarzalny
wie wszystko
do Ciebie tylko wierszem ;D
co nie znaczy, że tylko tamten fragment
:)
no taaa, takie stare drzewa powyrywało mi przed oknem i legły se, porąbali, przemielili i tylko dziury w ziemi zostały
:)))))))))
no, nie chciałabym, coby kto gwoździa wbijał mi w klatę - drzewem będąc - to ja wolę już pod piorunem zginąć :P
:D