Martyna_Łucja_Nosowska
-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Martyna_Łucja_Nosowska
-
-
Serdecznie dziękuję za komentarze :) mimo, iż nie sa one zbyt pozytywne... Chciałam tylko powiedziec ze wiersz ten specjalnie ma taka konstrukcję chciałam bowiem w ten sposób ukazać, moze nie tyle dynamike, lecz bezradność wobec własnej duszy, jej niezależność wobec ciała i umysłu... jeśli chodzi o "bez" równiez uzyte jest celowo w takiej ilości wyjasnia to fragment: "bzem zatruwa wnętrze me." wydaje mi się ze taka forma wiersza po głębszej interpretacji jednak przekazuje to co chciałam przekazać... a żeby dobrze brzmiał nalezy go własciwie przeczytac (przystawać w odpowiednim miejscu :)) mimo wszystko dziekuje za opinie...
0 -
to popraw:)
0 -
osobiście lubię wiersze proste bez zbyt zawiłych metafor i nawału środków stylistycznych które użyte w nadmiarze jedynie zakłócają wiersz i w skrajnych przypadkach czynią go niezrozumiałym.Ten mi sie podoba...
0 -
świetny wiersz bardzo mi się podoba... słyszałeś kiedyś HEY'a??? :)
0 -
świetny wiersz.....
0 -
A po co niby należy poprawiać? Po to, by spodobały się tym samym?
Do poprawiania trzeba dojrzeć. Taka jest prawda
moim zdaniem wiersze powinny być zapisem naszych odczuc a jeśli ktos w danym momencie w dany sposób wyraża swój obecny stan tzn że własnie tak czuje i "o to mu chodzi" dlaczego więc ktos mówi że lepiej byloby tak bądz inaczej? skoro jest tak to tak musiałobyć i z pewnością taki czy inny zapis jest równiez odzwierciedleniem nastroju w jakim poeta tworzył swoje dzieło.Nawiązując jeszcze do tego dojrzewania to możemy dorosnąć do krytyki wiersza a nie jego przekształcania a to są, tak mi sie przynajmniej wydaje, lekko odbiegające od siebie stwierdzenia :) takie jest moje zdanie :) dziękuję dowidzenia...:) pozdrawiam0 -
bezcielesna
antymateria.
uduchowiona matka uczuć mych.
bezimienna
niekształtność.
przyczyna
rozstroju nastrojów -
-głośnych i cichych dni.
bezdźwięczna
bezlitosna
bez pojęcia
gromadzi i ocenia moje sny.
bez zastanowienia
bez litości
bez rąk
wylicza moje dni.
bez wątpienia
bez myślenia
bezszelestnie we mnie tkwi.
bez przyczyny
nie proszona
nie na miejscu rodzi krzyk.
beznadziejna
bez sumienia
bzem zatruwa wnętrze me.
nie wiedząca
nieświadoma
nibynóżką trąca mnie.
nieuczciwa
nie znająca
nigdy nie rozczarowana,
chociaż skryta
tak widoczna
w studni oczu mych topiona...0 -
świetny!!!! I zgadzam się z panem że wierzy nie należy poprawiać tylko poto by spodobały sie innym...:) pozdrawiam
0 -
czysty, jasny, prosty,przejmujący wiersz...
Kto chce umierać
ten nie chce żyć.
niby oczywiste ale jakos mnie poruszyło... pozdrwaiam :)0 -
bezcielesna
antymateria.
uduchowiona matka uczuć mych.
bezimienna
niekształtność.
przyczyna
rozstroju nastrojów -
-głośnych i cichych dni.
bezdźwięczna
bezlitosna
bez pojęcia
gromadzi i ocenia moje sny.
bez zastanowienia
bez litości
bez rąk
wylicza moje dni.
bez wątpienia
bez myślenia
bezszelestnie we mnie tkwi.
bez przyczyny
nie proszona
nie na miejscu rodzi krzyk.
beznadziejna
bez sumienia
bzem zatruwa wnętrze me.
nie wiedząca
nieświadoma
nibynóżką trąca mnie.
nieuczciwa
nie znająca
nigdy nie rozczarowana,
chociaż skryta
tak widoczna
w studni oczu mych topiona...
[sub]Tekst był edytowany przez Martyna_Łucja_Nosowska dnia 16-12-2003 19:31.[/sub]0 -
ależ prosze o komentarze! mi na prawde nie bedzie przykro pisząc ten wiersz to własnie czułam i jest to wersja pierwotna, tak naprawde to fragment mojego pamietnika... niestety nie mam zdolności do pisania wierszy awangardowych gdzie spietrzona i zagszczona metafora przysłania sens całego utworu... ni wszystko musi sie wszystkim podobać i tego nikt nie zmieni :)
0 -
"Coś czuję.... nie wiem co to jest
ale rozdziera mnie od środka...
coraz bardziej mnie dopada...
brak zdecydowania...
czuję to...
wali niczym młot...
jak galopujacy koń
wbija w ziemię kamień,
tak to "coś" zadaje mi rany...
już nie mogę!!! siły mi brak!!!
przez mój chory umysł przedziera się tysiąc spraw...
lecz brak zdecydowania budzi we mnie strach
chciałabym to wszystko zabić, zgnębić, zostawić tylko jedno...
"jedno", które pokocham i nie opuści mnie aż do śmierci....0 -
Nie wysilawszy się zbytnio
Rozciągając usta w półksięzyc
Stał się przyczyną rozkwitu
Pąków jej duszy
Czyniąc tym samym najpiekniejszy ogród rózany...
......nie wiedząc......0
czekam na propozycje tytułów :)
w Wiersze gotowe
Opublikowano
może trzeba troche pomyśleś?!