Owija się podstępnie
wokół ciała
młodej, pięknej dziewczyny
niby wąż
dusiciel.
Coraz ciaśniej,
ciaśniej ciaśniej.
Skóra robi się
powoli fioletowa.
Dziewczyna dusi się,
nie może oddychać,
nie może krzyczeć.
Uścisk zmalał,
zniknął.
Wąż uciekł.
Już z nią lepiej.
Dziewczyna oddycha.
Może żyć normalnie.
I znowu, ale tym razem:
Rozszarpuje ciało
młodej, pięknej dziewczyny.
Niczym postrzelony wilk,
który w ostatniej chwili wściekłości
szarpie jak najmocniej.
Zabija.
Najpierw duszę,
potem serce,
rozum
i ciało.
Pada młoda, piękna dziewczyna
zabita przez
zazdrość.