dotykam ciszy w obcisłych dżinsach
na wskroś chłodnej od świtu
poruszam lekko niebo
by wytrącić łzy
***
lekko splątane słowa
kwitną w barwach szaro czerwonych
a cisza drzemie
zaklęta w wielokropki
koci ogon zdejmie czas
utuli na srebrnym włosie
łagodnie zamruczy przez sen
o zeszłorocznej rosie
przebudzona snuje się między marzeniem
a białą od wspomnień kartką
uczy mnie słyszeć ciebie
konającego sercu