wierszem do mnie płyniesz
w pustostanach doznań
krętą uliczką
małomiasteczkowych tajemnic
papierowe zmysły
pokryte poranną mgłą
wycinasz w myślach
potem całujesz
wysyłasz
tu u nas
nawet wspomnienia
pogrzebaliśmy
dziś rano
po świecku
bez księdza
na starym rynku ostatnie
zakochane latarnie
gasisz im płonące
serca