Jak łatwo ulec tej pokusie...
Jak łatwo zerwać owoc z zakazanego drzewa...
Tak łatwo upozorować całe zło...
Nienawiść do bliźniego,
Smutek,
Żal,
Jak trudno uciec od rzeczywistości...
Gorzkiej jak ziarnko gorczycy,
Kwaśnej jak cytryny smak.
Miłość to wielka tajemnica
skryta w głębi serca
Kto kocha ten cierpi...
Płacze z bólu,
z żalu...
Zakochujesz się bez pamięci
Myślisz, że wszystko O.K
Dostajesz płomyczek szczęścia,
Który uspokaja twą duszę...
Zrywasz ten zakazany owoc
Giniesz w szponach DIABŁA!!!,
Który czaił się pod wierzbą
Splot waszych ust był- jakby
Pieczęcią paktu na nieszczęśliwą MIŁOŚĆ!
Zakochana odchodzisz...
Znikasz w świetle księżyca...
ON zostaje sam
z czym w sercu??
Ty idziesz z sercem,
Pełnym MIŁOŚCI!!
Wracacie pod wierzbę
Brakuje wam tego zakazanego owocu?!
Wtuleni w swe ramiona słuchacie głosów
Swych dusz i serc...
Oboje...
... odchodzicie w niepewności
Ona ze łzami w oczach,
miłością w sercu...
ON?????... z szyderczym uśmiechem!