Kropla
Jedna po drugiej szybkimi ruchami
W powietrzu tańczy
Jakby skrzydłami
Przystrojona
Płacze niebo nad nami
Gęste chmury zapowiadające grzmoty...
Trzaski...
Błyski...
Kłopoty
Zagniewane niebo z muzyką na czele
Szum...
Tylko szum
I chłód na ciele
Jedna po drugiej szybkimi ruchami
Energicznie w dół....
Nazwane kroplami
Nie gniew
Jak spojrzysz tam gdzie niewielu
Raczej ból
Męka...
Niczym nie steruj
Samo leci
Spada
Zatapia ulice
Stoję sama
I milcząc krzyczę
Na rozdrożach świata
Gdzie brak jest światła
Radość upadła
Deszcz, szum wiatru, odwieczne wołanie
Zamilcz...
Słychać szlochanie
To nie szum deszczu, nic się nie stanie
Nie deszcz, nie burza
Serca łkanie
Krople to łzy
Zamilcz kochanie
Taka aluzja i wieczne błaganie
Już tak się nie stanie...
Przeszłość mnie smuci
Odszedłeś...
Nigdy już nie wrócisz....