Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dagmara2611

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dagmara2611

  1. Zatrzaśnięta w klatce, Chora na klaustrofobie Męczę się dzień w dzień Ciągle wołając o pomoc, Prosząc o trochę powietrza. Rozdając okruszki moich uczuć Czekam na jakąś reakcje, ale sztucznych serc nie ożywi nawet Bóg. Lustrzane odbicie Rozsypane na milion drobin. Rubinowe strugi deszczu w moich snach.
  2. Zatrzaśnięta w klatce,chora na klaustrofobie męcze się z dnia na dzień ciągel wołając o pomoc prosząc o trochę powietrza. Rozdając okruszki moich uczuć czekam na jakąś reakcję na próżno, bo sztucznych serc nie ożywi nawet Bóg. Lustrzane odbicie rozkruszone na milion drobin. Rubinowe strugi deszczu w moich snach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...