Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bonum2

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bonum2

  1. Okruchy dobrych wspomnień Zebrałam tak ostrożnie Do pustego pudełeczka Zrobionego z drewna. Włożyłam tam też jeszcze Kilka zdjęć I Twoje wiersze I medalik, który dałeś mi na szczęście. Napisałam też na kartce Kilka myśli, parę słów, Bo choć one nic nie warte Kiedyś powtórzę Ci je znów. I schowałam to pudełko Tam na półce w pokoiku Jeśli kiedyś będzie ciężko To otworzę je przy kominku.
  2. Za parawanem oczu, Ukryłam swoje myśli, Gdy zajrzysz w nie głęboko, Na pewno coś się przyśni. Dostrzeżesz cień iskierki, Odszukasz w swej pamięci, Owiany lekką mgiełką, Maleńki ten portrecik. A na nim człowiek chory, Kołysze się w fotelu, Jest jakby zamyślony, Ty jeszcze pytasz czemu. A on odpowie cicho, Pogładzi Cię po głowie, Uśmiechnie się wesoło, Uściśnie Twoje dłonie. A potem szybko zniknie, Ten obraz, ta osoba, Obudzisz się jak co dzień, Lecz snu Ci będzie szkoda. Bo piękne to spotkanie, Choć krótkie i ulotne, Jak serca Jego granie, Uciekło bezpowrotnie. Wśród nutek niepamięci, I pajęczyny wspomnień, Zapodział się na chwilę, Nadziei mały płomień. Spoglądasz znowu w oczy, Już nie są wcale smutne, Uśmiecham się do Ciebie, Choć życie jest okrutne.
  3. Tym razem to ja zamknęłam drzwi. Na klucz. Tak, żebyś nie mógł tutaj wejść, żebyś nie mógł patrzeć mi w oczy, słuchać mojego śmiechu, żebyś nie mógł podejść, porozmawiać... Uwierz, że tak będzie lepiej dla Ciebie i dla mnie, dla nas obojga... A może mi się tylko tak wydaje... Proszę odejdź, przestań pukać boję się otworzyć... Ludzie potrafią krzywdzić nie umiem się bronić nie chcę cierpieć...
  4. W zakamarkach człowieczeństwa Ciemnym kącie na dnie serca Na stercie zapomnienia Niczym śmieć... Nie potrafiąca się bronić Nie potrafiąca walczyć Maleńka i zniszczona Całkiem bezwartościowa... Upokorzona i odrzucona Zdeptana, wzgardzona Za to prawdziwa i szczera Tak głęboko schowana...
  5. Dzieliły nas tylko drzwi, Wystarczyło nacisnąć klamkę... To moja wina... Przecież mogłam wejść, Powstrzymali mnie siłą, nie pozwolili... To moja wina... Mogłam tam być, Mogłam trzymać Cię za rękę... To moja wina... Ty byłeś ze mną zawsze, Nigdy mnie nie opuściłeś... To moja wina... Chciałam Cię przytulić ostatni raz, Pożegnać, powiedzieć, że Cię... To moja wina... Mam żal do siebie, Nie mogę już nic zmienić, Bo to moja wina...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...