Nagle budzisz się, krzyczysz,
Nie, to Twoja dusza krzyczy,
Twoje doznania wrzeszczą.
Cały spocony, zmęczony,
Co Cię tak wykończyło?
Czy to bieg nieustającego życia?
Czy może nieukojone uczucia Twoje?
Sam nie znasz odpowiedzi na myśli swoje.
Czerpiesz z nich ambicje swoje,
Cierpienia sączysz swoje.
Przelewasz je na karty, karty życia Twego.
Czy to naprawdę Ty?