Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zuzu

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zuzu

  1. Budzi mnie nim słońce wzejdzie trzepocząc miękko skrzydełkami Nie pozwala dłużej spać boi się, bym zbyt mocno jej nie przytuliła Mój towarzysz do śniadania Kolacji czy obiadu. Później praca, Ona znów jest Tuż obok , w prawym górnym rogu monitora dokładnie śledzi tekst taka uczona czeka na mnie gdy wychodzę niecierpliwie krąży Gdy wracam mówię szeptem : jestem i już jest spokojniej Teraz na moim kolanie bez szelestu usiadła głaszcze główką moje spodnie jej troska o mnie pieszczoty. I tak co dzień wita mnie rytuałem To prawdziwy skarb I nie tylko, bo przyjaciel
  2. wietrznie dziś twarz oziębłą dotyka wróbelek ciało ma takie wątłe tak beztrosko skubie ziarnko nadzieji drży, na skrzydełkach ma szalik i rękawiczki nóżki w kaloszach zawsze maleńki i nikogo nie dziwi i nikt go nie pyta, czy mu zimno spoglądam raz jeszcze ma niebieskie oczy a może koloru nie ma wcale wiem jedno ma serce ono bije, jak moje jutro zabiorę go ze sobą i pójdę na plac zabaw kupię watę cukrową zrobimy domek z piasku będzemy wolni, obejmę go dłońmi i przytulę. przykro mi kochany że mogę tylko tyle...
  3. klik klik pauza kolejny sentyment może to On może i nie Taki nieznajomy i w dzień i w noc byłam dostępna potem zajęta upływa chwila dodaję myśli zdanie bez oddechu, odpowiedzi wyglądam Z nadzieją zasypiać będę gdy świat cyberprzestrzeni zamilknie inna rzeczywistość stan nieodwracalny. klik klik pauza
  4. niebieski pokój pochłonięty wpomnieniami dawne zabawki w szufladach ukryte obok kominka róża dni zapomnianych i siedząca marionetka, dziś wpatruję się w jej oczy czarny płomień tylko widzę każda rączka inny odcień buzia blada nóżka twarda i jej nosek tak czerwony ciałko pełne bez płomienia włos ze słomki i korale z jarzębiny jednak choć jej dłonie są tak drętwe łączy nas rzecz niepojęta bo i jej i mnie brakuje serca.
  5. dziękuję za komentarz i słowa krytyki, tego mi trzeba. spróbuje zmienić swoją taktykę i formę wiersza. pozdrawiam Zosia
  6. wkróce zniknę jak iskra na niebie przez moment płomienna odleci przed siebie nie zdążę Ci wyznać mojej miłosci tej młodej tak drogiej skrytej namiętności otulę raz jeszcze zdjęcie tak wymięte by móc zasnąć i kochać wprost bezpamiętnie potem pocałuję raz jeszcze na dobranoc w sercu zamknę Ciebie ze sobą zabiorę boś tym z kim życie podziele, lecz nie tutaj poczekam na Ciebie, choć będę w oddali zostawię słowa tutaj zapisane. przeczytasz i zaśniesz wtedy ja przybędę płaszczem swoim okryję i zabiorę do siebie.
  7. może raczej rodzaj Erotyku,niż pornografii, dziękuję i pozdrawiam.
  8. nie znam kochanka swego ani głosu ani oddechu jego poprostu jest nawet oczu nie znam jaki włos w dotyku i czy czułe posiada spojrzenie, dlaczegóż więc istnieje? przez próg namiętnie przechodzi, z zapachu wiem że to on przynosi powietrze z oddali tak aksamitnie czyste z rozkoszą wnika w ciało otula i kołysze lecz gdy rozbudzę umysł znika nie ma kochanka mego,, przecież to był tylko sen.
  9. Domy karciane w płomieniach stoją ich szklany krzyk roztapia ciało w proch. Duszący dym i strach dziecięcy, ktoś płakał w rogu ..nie słyszę już przycichł jego szloch. Za murem beztroska i słodycz płynie Tam coś powstaje Tu, życie ginie
  10. Pomyślałam o następnym liście, kolorze papieru i jak zaadresować. Rozważam, i siebie pytam: jakie słowa umieścić, zadanie na milion lat .. a niby wystarczą pozdrowienia i kilka ciepłych słów. Wiesz jednak że to tylko osłona tego, co chcę powiedzieć . Może dwa słowa: kocham Cię i podpis. Tyle czasu minęło nim stanęłam twarzą w twarz a jednak stchurzyłam,,,,wybacz, pozostanie tylko papierowy szept. moje ja w czarnej kopercie. dedykacja,,,,ja nigdy nie zapomnę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...