Przysiadły muzy skrzydlate 
Na barkach ramionach i głowie 
Pozwalają za bary wziąć się ze światem 
Pozwalają nie godzić się z losem 
/ 
W ich trelach siedzi zatopiony 
Wzork jego, już od dawna mglisty 
Patrzy gdzieś w dal, za horyzont 
Oczyma duszy, serca i myśli 
/ 
Dostrzega piękno rajskiego ogrodu 
Rozmawia z Księciem na jego planecie 
Pisze o szczęściu dwojga zakochanych 
I zdradzie godzącej wprost w serce 
/ 
I marzy, tak bardzo wciąż marzy 
Że życie kiedyś i tu go dosięgnie 
Wciąż pisze o tym, co przeżył, wymarzył 
Bo marzyć jest łatwiej niż żyć,a żyć prościej niż marzyc