Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Klaudia Konowałek

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Klaudia Konowałek

  1. i jest też tak, że płaczę, gdy dzieję się tak jak tego nie chcę, nie lubię, nie pojmuję. nie lubię, kiedy rosa odchodzi w jasnej tęczy promyków. nie lubię, gdy milczysz daremnie, gdy w duszy gra muzyka. i nie chcę, by było tak szaro i ciemno w mgle moich myśli. nie chcę Ciebie już, od zaraz i zawsze. nie potrzeba mi wiecznego parasolu przed gradem cierpienia. ja chcę tylko, by szczęście choć przez chwilę miało smak pomarańczy i usta me obmyło.
  2. ‘i gdzie się podział ten wiatr, co kąpał mój warkocz w jarmarkach wiosennych, gdzie motyle, co stroiły się barwą przez obawą potężnej pułapki, co się stało z modlitwą wieczorną, co gnała za mną przez całe Życie, gdzie tamten śmiech, co kolorował twarz młodzieńczą. może tego nie ma, nie było nigdy… lecz podmuch świeżości we mnie żyję. Paź królowej odleciała w dal, gdzie i mnie już nie ma. Daleko.. A Bóg? i dróżką codziennie przychodzi. W powitaniu wiecznym ten sam chleb podaje. I usta się czerwienią na duszy płótna.. To jest. Lecz pominięte na dnie morza błękitnego..
  3. Czułam miłość od pierwszego wejrzenia, widziałam krajobraz, co się nie nigdy nie zmienia, czułam tęsknotę, ból i cierpienie, miłość, współczucie, zwątpienie. Przeżyłam rozterek i kłótni tysiące patrzyłam na życie co wije historie, marzyłam o sukni, chłopaku, kolczykach lecz wszystko co widzę przemyka. Śniłam o łące pełnej kwiatów, słuchałam śpiewu lecących ptaków, tańczyłam z wiatrem pachnącym po trawie i dziś już o nic się nie martwię. Kochałam, płakałam, wierzyłam, tak cicho do misia mówiłam, by wiedział i wspomniał mnie, gdy mówiłam tak czule: Kocham Cię!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...