Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kamyllo

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kamyllo

  1. Brzmi to tak, jakbyś chciała spotkać się z moimi kolejnymi wierszami...;) Co innego wyrzucić z siebie to co w sercu i głowie, a co innego to zwalczyć i zapomnieć... Dlatego celem tego wiersza było to pierwsze, to drugie wiem że przychodzi z czasem. A odnośnie kolejnych wierszy... hm sam nie wiem czy będzie ich dużo. Nie zawsze jest czas na to aby siaść i coś napisać, nie zawsze po całym dniu pozostają na to chęci. Tak wogóle to ja nawet nie jestem żadnym humanistą, co pewnie można zauważyć... Zajmuje się głownie tym co ścisłe... Pozdrawiam:)
  2. Goya, hm... fakt, też odnoszę wrażenie że jest to zbyt hip-hopowe... ale gdy to pisałem nie zastanawiałem się nad piękną kompozycją lecz na przelaniu swoich emocji... Aha, nie zamierzam nikogo wkręcać czy też udowadniać czy faktycznie to co napisałem jest poparte przeżyciami... Dziękuje za komentarz:)
  3. Co widzę, chmury czerwone Słońce na horyzoncie tonie Czas nieubłaganie pędzi do przodu Chmury przelatują ku wschodowi z zachodu Wszystko płynie, panta rei Tylko ja tkwię w egzystencji swej Tylko ja, komputer, okno, za oknem chmury W telewizji same bzdury Me oczy śmiesznie wpatrzone w powietrze Jakby oczekiwały czegoś na wietrze Ale usta się nie śmieją Jak kolejny przebiegnie wieczór wiedzą Biorę głęboki oddech Nabieram dużo w piersi tlenu Tak jakbym miał wykrzyczeć „nie” milczeniu Słońca już próżno szukać na horyzoncie Czuję się jakbym pozostał w życia kącie Cisza nie ustaje Przy ciszy siedzi samotność Widać nawet ona dzisiaj ma kogoś A więc jednak jakieś mnie wybrały I samotność i cisza kolejny wieczór ze mną przesiedziały Umacniam się w opinii mej Że to jedyny układ jaki jest ok. Nie zdradzi, nie wyśmieje Po paru spotkaniach nie oleje Świat jest krzywy, to jedyne logiczne stwierdzenie Poznajesz dziewczynę, czujesz się jak w niebie Czujesz że to jest to o czym marzyłeś Że jej uczucie zdobyłeś Widzisz te oczy głębokie Policzki od emocji zrumienione Czujesz się prawdziwie szczęśliwy Zapominasz o smutkach jakie cię dręczyły Wszystko jest super? To twoje zdanie Niestety życie to nie film na ekranie Starasz się na okrągło, po co? Aby ktoś to wszystko rzucił w błoto Wiesz że w związku jesteś fair, po co? Dostaniesz kopa mimo to Bo życie to paradoksów mieszanka Zdawać by się mogło losu wyliczanka Dajesz dużo, myślisz dużo w zamian weźmiesz Ale prędzej na samolubstwie się przejedziesz Masz w życiu miękkie serce, musisz mieć twardą dupę Bo zło aby ci dokopać zawsze znajdzie lukę Czy dla tego faktu warto się zmieniać? Być takim jak inni wszystko olewać? Bawić się chwilą i każdą dziewczyną? Nie myśleć przyszłością lecz krótką chwilą? Nie, to moja odpowiedź Bo ze mnie nie jest płytki koleś Zmieniać się nie chce Chyba że na lepsze Wiem, zawsze się znajdą ludzie Którym we mnie coś nie pasuje Że jestem grzeczny się nie spodoba Że moralnie poprawny, to nie ta moda Ktoś czasem wyśmieje że jestem wrażliwy Wygląda na to że od większości inny Wrażliwość to wada, z tym się zgodzę Że się przez nią cierpi zaprzeczyć nie mogę Lecz wolę mieć serce wrażliwe Niż na to co je otacza obojętne i zimne Bo owe serce wrażliwe jest drogowskazem Delikatne i silne zarazem Delikatne dla serca drugiego szczerego Silne by unikać tego fałszywego. Aby nie zanudzać totalnie Z uśmiechem na twarzy, moją myśl w paru słowach zamknę I dla tych wartościowych i dla tych płytkich bez większej wartości Dla pierwszych z wyrazem zrozumienia, dla drugich z litości Powodzenia w życiu i miłości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...