uderzasz dłonią w jej miękki policzek
na ścianie rozpryskuje się
burgund niespełnionych marzeń
powalasz na ziemię
rozmazując jej twarz
w resztkach poczucia godności
kopiesz beznamiętnie
każdym ciosem
wybijając piętno swojego istnienia
masz rację, kiedy mówisz
że nikt nie pokocha jej
tak
jak ty