Gdybyśmy się mieli spotkać znów pierwszy raz,
ale nie jesienią, tylko wiosną?
Czy wtedy pokochalibyśmy się?
Może wszystko przez te liście,
co spadały z drzew i otulając ziemię,
dawały wyraz końca...
Patrzyłbyś na mnie teraz inaczej?
Gdybyśmy wczoraj podziali świeżość nowej nadziei
i upajali się zapachem zieleni
Kim dzisiaj bylibyśmy dla siebie?
Gdyby zebrać cała siłę,
Z jaką na nowo rodzi się natura
Czy dałaby radę temu co nas podzieliło?
Jesieni?