piszę do ciebie ten list ostatni
o julio o romeo
....ja gine
czezne,i gnije moje ciało
rozpada sie w to z czego powstać miało
w proch ulotny by móc na powrót
złączyć sie z niebem
z wiatrem powietrzem myślą materią
w ideii piękna rozdmuchac swe wnętrze
by poznał świat w końcu słowa me nieme
co nim wypłyną z wnętrzności na światło dzienne
utkwione pomiędzy krtanią a zębem
giną jak ginie me ciało
..........