
Osme Iris
Użytkownicy-
Postów
24 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Osme Iris
-
Prosze o komentarze... chciałabym sie czegoś nauczyć... a w takiej sytuacji bedzie to prawie niemożliwe m :( Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
-
rozkwitać nieśmiałością rodzącego się bursztynu ty który dajesz światło
-
za-wspomnienie
Osme Iris odpowiedział(a) na Osme Iris utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tak... faktycznie okroiłam ten wierszyk... i jest chaotyczny - brakuje tu rozwinięcia... ale pracuję dzielnie nad nim... Dzięki :) Pozdrawiam serdecznie -
za-wspomnienie
Osme Iris odpowiedział(a) na Osme Iris utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
kropla czasu tonie nieskończonością tylko chwila odmienia wszystko pozostawając próżnię rozpaloną -
rozkwitać nieśmiałością rodzącego się bursztynu ty który dajesz światło
-
rozistnieć się w tobie wszystkim co wielbisz
-
do Alter Net faktycznie ciekawe z tym tytułem - interesujace wspaniały pomysł - dzięki niemu nabiera więcej... nie wiem jak to nazwać... wielkie dzięki :)
-
dziękuje bardzo serdecznie za komentarze :) zminiaturyzowałam ten tekst do kilku słów... do końca nie jestem pewna czy taki niedopowiedziamy stał sie zarazem bardziej czytelny... w każdym razie dziękuje za wszystkie spostrzeżenia... gorąco pozdrawiam
-
gdybym tak mogła rozistnieć się w Tobie stać się częścią tego wszystkiego co tak wielbisz by na zawsze już móc topneć w Twoim spojrzeniu po zmianach : Tytuł : gdybym mogła rozistnieć się w tobie wszystkim co wielbisz
-
zatańczyłam w środku nocy na niebie z gwiazdami pośród krajobrazu twych oczu pośród cieni i blasków półmroku księżyca mogłam się w końcu zanurzyć w odchłani oddechów świt ostudził rumieniec rosa rozmyła nadzieję - zniknąłeś
-
zatańczyłam w środku nocy na niebie z gwiazdami pośród krajobrazu twych oczu pośród cieni i blasków półmroku księżyca mogłam się w końcu zanurzyć w odchłani oddechów świt ostudził rumieniec rosa rozmyła nadzieję - zniknąłeś
-
kiedy już zapiszę cię chwilą między spalonymi kartkami zaśpiewam cię i wyśnię między marzeniami które zgubiłam pozwolisz mi odpłynąć posrebrzanym motylem cieniem swym w jasności za słońcem
-
(wersja poprawiona) słońce oślepiło swą jasnością pierwsze kroki zachwycona śniłam i marzyłam rozbudzone światy nagle ujrzałam ciebie człowieku i błyskawica rozmyła niebo nie jestem Bogiem zapomniałam miłości
-
(poprawione) zapiszę cię chwilą między spalonymi kartkami zaśpiewam cię i wyśnię między marzeniami które zgubiłam pozwolisz mi odpłynąć posrebrzanym motylem cieniem swym w jasności
-
gorąco pozdrawiam...:) ten tekst po wielu przeróbkach wygląda właśnie tak proszę o komentarze...
-
rozmyta przestrzeń uderzyła dzień się rozpadł w dłoniach szkłem gdy łzami próbowałam rozniecić znów pożar
-
dzięki :) bardzo ciekawe spostrzeżenie "przeczytaj bez słowa 'ujrzałam'" gorąco pozdrawiam znalazłam dzięki usunięci tego słówka jeszcze jedno znaczenie: "ciebie człowieku/nie będąc Bogiem/zapomniałam/miłości"
-
dzięki za wszystkie wskazówki :) poprawiłam... i proszę o dalsze komentarze... teraz siedzę w warsztacie... jakby ktoś wpadł tam i zerknął... gorąco pozdrawiam :)
-
czy teraz brzmi odrobine lepiej;)? zastanawiam się nad tym: "ujrzałam ciebie człowieku" czy nie lepiej "ujrzałam ciebie meżczyzną" WIELKIE DZIĘKI ZA WSKAZÓWKI... :) proszę o dalsze komentarze
-
przeźroczyste
Osme Iris odpowiedział(a) na Osme Iris utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pozdrawiam wszystkich ;) proszę o wskazówki, a właściwie pomoc... czy coś z tego wiersza jeszcze da się "zrobić"? -
przeźroczyste
Osme Iris odpowiedział(a) na Osme Iris utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
przeźroczyste marzenia półwytrwałe ogniste lodu szromem zatarte pustynia rozanielone twe oczy błyskają puchate dobroci szukają bez twarzy zgubionej uschła nadzieja -
pozdrawiam wszystkich - i proszę o wskazówki
-
( wersja poprawiona) gdy przybyłam słońce oślepiło swą jasnością zachwyciło idąc ścieżką byłam co raz wyżej śniłam marzyłam z życiem światy błyskawica rozmyła niebo ciebie człowieku nie będąc Bogiem zapomniałam miłości
-
rozmyta przestrzeń uderzyła dzień się rozpadł w dłoniach szkłem gdy łzami próbowałam rozniecić znów pożar