Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Agata

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agata

  1. ja nie wiem,czy ty sobie robisz żarty,czy udajesz futurystę z początku XX wieku,czy po prostu masz problemy z ortografią...mimo wszystko jednak słabo
  2. nie moja to dłoń na twym ramieniu ale dobrze by było trwać w tym jak owad w sieci pajęczej - ja w tym brzemieniu które niczym więcej - jak złym życie to labirynt, przyjacielu nie znajdziesz w nim wyjść zbyt wielu tylko to jedno - bez nadziei i słońca które może być tylko początkiem końca potrzebna mi tylko nić Ariadny potrzebny mi Mistrz Wielki i Zaradny on rozumem zburzy konwenanse i być może na ucieczkę znajdą się szanse lecz jeśli zabraknie i Jego to mam w zanadrzu szczelinę światłości spojrzę na nią zza ramienia twego i zginą wszelkie moje wątpliwości jeśli szary mój wzrok na Babilon skieruję i nie poniesie mnie chwalebny wiatr przyszłości to poddam się hańbie i zrezygnuję i nie pogrążę się nigdy w arkadii wolności jednak jak skała to moje pragnienie i wyjdę z ciemności zaszytej odrazą do tego co oczywiste jak ciała drżenie kiedy się wie, że człowiek jest skazą nie moja to dłoń na twym ramieniu ale wystarczy odwaga niezłomna jakby wykuta w kamieniu
  3. rozumiem,dzięki za to że w ogóle poświęciliście czas na czytanie mojego utworu
  4. przysiądę ponownie wśród szumu zieleni gdzie wszystko harmonią usłane powrócę tam, gdzie złociste słońce się mieni gdzie lato śpiewem ptaków owiane poddam się woli wszechmocnej przyrody wzrok wlepię w topole, które majestatycznie goszczą wielkie ogrody i... myśli moje dręczą ekstatycznie pogrążę się w permanentnej reminiscencji o burzy natury,o żartach nieba o całej ich szlachetnej prowieniencji bo o tym pamiętać po prostu trzeba popatrzę raz ostatni na jabłonie niezgrabne potem odejdę w czarze frasunku dotknę na pożegnanie wierzb powabnych ale wiem,że jeszcze kiedyś pójdę w tym kierunku przejdę owocową bramę za wzgórzem w szumie liści, co widziały w promieniach słońca,na górze kapele ptaków, które co dzień mi śpiewały nie minę miejsc mych hermetycznych odwiedzę wiśniowy sad i brzoskwiń szeregi bujne zakątki wspomnień enigmatycznych i domek wypełniony słońcem aż po brzegi to tutaj dokonywało się zamachu na czas! tutaj niespełnione zamiary tak pierzchnęły jakby spłonął za mną ten las to łzy płonąć poczęły...
  5. "Upadł, upadł Babilon - stolica. I stała się siedliskiem demonów i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego..." św.Jan A gdy runą mury tej Sodomy co targana przekleństwami zmienia bieg Na ustach zrodzą krzyk przeszłości zmory i żadnego plonu zrozumienia nie da nasz wiek Na twarz twoją proch przodków spadnie Na moją - nic prócz wstydu lawiny Czas pogrzebie los nasz zgrabnie w przestworze mentalnej padliny Spojrzymy na koło ciemności i upadku co na zgliszczach rozpościera braci mękę Cóż, możliwe że nie jesteśmy dziełem przypadku ale czy światłość wyciągnie do nas rękę? A gdy nastanie świt niezauważony Czy ustaną marsze niezgody? Kiedy wstanie dzień prawdy nieposkromiony Czy wspomnienie gorzko przykryje narody? Krew nasza samobójczym fundamentem historii która jak wody Styksu płynie ku wiadomym Nie przyjdzie nam schodzić ze sceny w glorii Nie przyjdzie nawet tym zbawionym Nad nami rozpęta się cierpka pożoga W purpurowej męce stopnieją sumienia (jak lodowiec,gdy nam nim siła słońca mnoga) Nie dla nas ta droga usłana jasnością wyzwolenia Ostatni chleb zeżre lisia zuchwałość W czarze pragnienia roztropnośc nasza skona Skóra nasza wyschnie niczym drzewa stara gałąź A matka dziecko rzuci na kark demona
  6. Po pierwsze:nie uczęszczam do gimnazjum,Panie samo zło;właśnie całkiem nieźle zdałam maturę,po drugie:zawarta w Pana komentarzu ironia jest łagodnie mówiąc - prostacka,po trzecie:ten wiersz nie jest o samobójstwach i innych bzdurach,bo nie należę do nastolatków zafascynowanych magią samobójczych śmierci (to do Luthien_Alcarin),po czwarte:Panie Klaudiuszu,nie inspirowałam sie poczynaniami pokolenia tzw.kolumbów. Jak widać,nie stać was na zbytni wysiłek intelektualny,skoro nie jesteście w stanie poprawnie zinterpretować tak oczywistego przesłania tego wiersza.
  7. całość jest za krótka i jakby chaotyczna,nie podoba mi się;poza tym tytuł jakiś nieadekwatny do treści i w ogóle wszystko mąci
  8. utwór wzbudza zainteresowanie,robi też wrażenie twoja umiejętnośc opisu danej sytuacji;poza tym najbardziej przejmująca jest apoteoza natury
  9. idźcie tam dokąd pamięć wasza nie sięga - do początku i końca wszelkich idei nam ostatnie cegły kości rozrzucone przez czas echa boleści i lamentu łuska bohatera ślady stóp,których nie ma nam zostały rzucone na barki pamięci niewdzięcznej losy świata idźcie po nienamacalny majątek dla kaprysu przepisany przez czas a potem za przykładem idźcie pokoleń i na murach,kartach,chodnikach zostawcie chociaż kroplę krwi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...