Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Żonkil

Użytkownicy
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Żonkil

  1. Bóg dostał ofertę pracy na pól etatu, sześć dni harówki dzień w dzień jedyne chwile wytchnienia czerpał w porze lunchu zajadając się owocami nastała niedziela do robotnika przyszedł żebrak z prośbą o dom. Chociaż Bóg go kochał nie spełnił życzenia, (był po godzinach pracy) bezdomny niewzruszony odmową znalazł na własną rękę nieruchomość niedaleko centrum – drzewo zaszył się w nim zapominając o bożym świecie minęło lato minęła jesień zima wiosną głodny robotnik szukając chwili wytchnienia spostrzegł drzewo a na nim owoce rozwścieczony widokiem szatana zerwał jeden z nich i schował do kieszeni… chciałem mieć tatusia zamiast niego mam Ojca
  2. klinika w której wióry lecą tam gdzie każdy struga wariata na oddziale ziemia-niebo Buk zapuścił korzenie afera! sanitariusze podali dożylnie dziesięć mililitrów drzazg chyba zwiotczał nie szkodzi tartak przyjmie siostro! pacjent się narąbał!
  3. Sprytna dziewoja ;)
  4. ha-rmoniczny związek dwa przemyślnia o-plecione parą euforia czajnika - emocje reakcji nadrukowane uczucia etyk-iet czytam łyżka za łyżką moralność parzenia zalewam proch z którego powstałem strumień wrzących łez płacze instant
×
×
  • Dodaj nową pozycję...