Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

RogerTG

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez RogerTG

  1. Pięknie go zrozumiałaś. Oczywiście można 2u znacznie interpretować.
  2. Oczywiście wiem. Kocha się cały czas. Wędrowcy w tym wierszu kochają się cały czas , ale szukają swojego miejsca. Szukają domu , w którym mogliby się oddać przyjemności(Tej dla dorosłych). I pragną założyć rodzinę.
  3. Ciągła pogoń za marzeniami , za dawnymi chwilami Wszyscy do czegoś na tym świecie dążymy Jesteśmy zagubieni i wartości swych szukamy Milion nocy nie przespanych Głowa zasypana myślami Czy Bóg istnieje , te pytanie zadajemy Czterech Jeźdźców się ukazało Nasze wątpliwości przewiali "I zesłał ich Pan na ziemię, aby siali zamęt i zniszczenie." Wszystko Przemijało Ludzie umierali Głód , wojna , zaraza To Nas wyniszczało Przerażenie nas zżerało Modlitwy nie pomagały BOGA ludzie przeklinają Sami sobie sprawy nie zdają , że ...... Winni są temu co się wokoło dzieje .. A gdzieś tam w cieniu .. Anioł Śmierci się z nich śmieje ....
  4. Wędrowcy tak nas nazywają Długa droga przed nami Słoneczny żar ciało nam pali Zabójca przecina nam szlak Jadowite myśli ma Zginiesz TY i zginę Ja Padły strzały Kule nad głową mi przelatywały Zabójca zszedł .. Dalej drogą podążamy Rozejrzyj się Kochanie W jakim jesteśmy stanie Chcemy , pragniemy .. Zacisza domowego Tego ogniska , które ku czci Hesti zapłonie Pragniemy , chcemy Świętego spokoju Aby móc się Kochać co noc Chcemy , pragniemy Dzieci .. Dzieci , które dają radość
  5. Próbując dogonić marzenia Potykasz się i upadasz Tak miało być Taki właśnie jest plan Coś co z trudem zdobywasz Z łatwością możesz stracić
  6. Popłyńmy na księżyc To jest dobra myśl Rozbijmy żagle Unieśmy się w przestworza Ucieczka od codzienności Wszystkie kłopoty zostają na ziemi Daleko ... Widzieliśmy chmury , widzieliśmy słońce Księżyc jest nasz Płyniemy po nim naszą łodzią Tak to jest gdy kwas pożera nasz umysł Widzieliśmy ich "Małe zielone ludziki" czmychały mi przed oczami Czy to bajka? Czy to sen? To LSD wyniszcza nas Umysł niczym gąbką Wokoło pełno gwiazd Spadają w dół ku ziemi Wypowiadamy życzenia i ... Czar prysł A "Drzwi percepcji" zostały otwarte
  7. Piękna plaża , po której spacerują ludzie Błękitne niebo Błękitna woda Senna jawa Zbudź się Kochanie Strząśnij sen z powiek Powrót do rzeczywistości Wokoło ludzie się śmieją Słychać muzykę Jej dźwięki wpływają do naszych uszu Wielki wybuch , a potem strzały Cisza .. Dookoła pełno krwi Czuję chłód Duchy zmarłych mnie otaczają Krzyki, wołania o pomoc Ciągle stałem strachem sparaliżowany Spojrzałem w prawo widziałem śmierć Spojrzałem w lewo i widziałem Ją w kałuży krwi Łzy oczy mi zalały Kochanie ..? Nie odpowiedziała Usta posiniałe , wzrok martwo utkwił w jednym punkcie Odwracam się w milczeniu Spoglądam w niebo Wielkie kamienne schody pnące się ku niebiosom Na schodach stała ona Bez ran , uśmiechnięta i w lśniącą szatę ubrana Przetarłem oczy Ujrzałem wtedy cztery ściany Przy mnie ona słodko spała Jej ręka na mym torsie spoczywała Sny są straszne lub ciekawe Można w nich kochać , można umierać Senne koszmary nas zabijają Subtelnie wyniszczają naszą psychikę Popadam w obłęd.. Jestem szalony ..
  8. Otwórz umysł moja słodka Znajdź drogę i wejdź do środka Niech Cię nie przerazi ta kręta ścieżka Z czasem znikną wyboje i zakręty na tej drodze Nigdy nie jest za późno W Twojej głowie znajdziesz to co niemożliwe I wszystko to co zagubione Odnajdź swoje talenty Przepisz wszystko ładnie na papier Widzisz ? Wszystko to co było dla Ciebie nieosiągalne .. Zapisane na białej kartce
  9. Czekam.. Czekam aż ucichnie każdy dźwięk Ciężki dzień Mgliste wspomnienia tego co było Szarość przed oczami Bieg ku swobodzie Swobodzie życia Zatrzymałem się i upadłem O to jest mój dom Wielka ceramiczna urna nad kominkiem Prochy , z których powstałem Widzę .. widzę tych , którzy odeszli Są obok mnie Mają do przekazania jakąś wiadomość Czy to ma sens? Chcę się wybudzić z tego snu Boje się Strach przeszył mą duszę Duszę opętaną przez Belzebuba Brama piekielna i ich strażnik Wszystko takie rzeczywiste Nigdy się nie uwolnię z diabelskich mocy Nigdy nie zapomnę tego widoku Potrzebuję pomocy .. Dookoła czuję dziwną woń Zapach śmierci Zapadam się w głąb ziemi Kain śmieje się ze mnie W oddali widać flagi Führer spoczywa na laurach Sala i ściany spływające krwią Wieli tron a na nim najgorszy z upadłych aniołów Kusiciel człowieka i źródło zła Jego jedyne słowa to: "Vexilla regis prodeunt inferni" Sztandary Króla Piekieł Podążają Naprzód ... Nikt nie jest tego świadomy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...