Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nataniel

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nataniel

  1. Jestem stworzony Upadły ostatecznie Mam różne demony Na róży wiatrów Wszystkie grzechy moje A z nimi hipokryzję Zapomniał mnie zabrać Mnie Plastyczny prototyp Mnie Prawdziwego Adama Bo Gabriel zamknął mu oczy Bo Gabriel Nie zrozumiała Że się z nią kochać nie chcę Dobrze że znalazłem Tą butelkę i kawałek papieru Piszę do was z Głowy Boga Wypuśćcie
  2. jest dla ślimaka miękka skorupka strachu na poczatek dnia
  3. To On patrzy Wielki wóz wielki wódz Rozbiera wzrokiem falbanki które potajemnie noszę Książe czy zdążę? Do domu przed nocą zanim kolejny raz zimną dłonią zedrzesz mi z twarzy woalkę Na karuzeli rzęs ułożysz mleczny pył z piersi matki Palce wyciągniesz po mokre usta Nim zasnę. Oko wedrzesz tam gdzie tylko ja wiem co wiem. Nim zamknę. Bo tam czeka na mnie mój pan.
  4. A jeśli już nic nie widzę? Jeśli dalej nie ma drogi tylko cierniste stepy? Sprzeczności rodzą się w mojej głowie jak dzieci w marcu. Zapominam przez palce czemu? Motyle z jamy ciała stały się wampirami wysysającymi do cna wprost z serca. Czuję to mdłe pompowanie przez kanaliki i kapilarki. Jeśli jestem jeszcze sobą to na ostatek tylko załkam żałośnie Zostań, nie odchodź. Ale to już szeptem Bogu Cud niech spłynie Z Twoich rąk niczego nie chcę Z ukochanych dłoni się brzydzę.
  5. śmierć wygląda jak słoiczek pigułek nasennyh poronnych bez róznicy. Dalej nie ma obrazów przelatujących przed na wpół przymkniętymi oczami. Nic to wszystko co wtedy mamy.
  6. tylko ogarek jasna kropla krwi wydarta matce
  7. słabe skrzydełka i niech spłoną razem z nią wnet o poranku
  8. Czasem nie ma już nawet Pustyń Pustki Diabeł w kącie łka Ile można? Jak długo? Pamięć zawodzi też kiedyś Nie ma siły na łzy Nie ma w-ogóle-nic To są te dni Dżdżyste Czcze Później mgliste Noce burzowe Z twarzą na poduszce Głowa To tylko część Tego co widać W głowie mrowie Łupie Niechże diabeł nie płacze Jeśli nie w tę To spróbujmy inaczej
  9. W jakiś dziwny sposób ten wiersz porusza. Pokazuje piękno poprzez prawie namacalną brzydotę, jest lepki i duszący. Zawsze to jakiś koncept. ps Ciekawe, czy autor czyta komentarze? czy jedynie publikuje wiersze dla podbudowania własnego jestestwa? Nataniel
  10. Ciotka z Ameryki A nikt jej nie lubił Raz na rok Przywoziła dolary Albo Świąteczne wypieki Trafiła w czas Gdy mówił Że kocha Zauważyła You Silly rabbit Jak możesz mu wierzyć Dear Silly rabbit Przecież Ty umierasz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...