Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Malwine Nevember

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Malwine Nevember

  1. Załamanie dnia przez pryzmaty palcy znak-zmierzch to trzeba przyozdobić łuną żurawiego klucza by się niebo mogło zlać w horyzontalną asymetrię by nieboskłonu atramentowe piersi wisiały jak grudy ziemi nad spierzchniętymi wargami drzew
  2. Załamanie dnia przez pryzmaty palcy znak-zmierzch to trzeba przyozdobić łuną żurawiego klucza by się niebo mogło zlać w horyzontalną asymetrię by nieboskłonu atramentowe piersi wisiały jak grudy ziemi nad spierzchniętymi wargami drzew
  3. Przez cały świat upajając się pogodą jechać na oślep i wreszcząc z radości Podróżować gdzie się da i nie da może nie złapie nas mgła i slumsy na obrzeżach piosenka ciągle gra tańczymy na parkiecie szybko tak szybko ścigając się ze światłem może nie złapie nas deszcz ani kartonowe domy w ślepych ulicach przegrywamy w pokera ale co tam pieniądze pieniądze to nie wszystko bo wszystko to zabawa może nie złapie nas grad ani dzieci żebraków podróżować,wdychać smak kultur miejsc języków i lizać palce pełne miodu może nie złapie nas noc jesienna sumienie jego głodne oczy
  4. Zlepki okruchy cząstki wysokie coraz wyższe błoto glina grafit palce papieros zamienione w fragment anemiczna radość czyjeś linie grunt horyzont lapidarium
  5. Zebrany konsonans Wspomnień: Spróchniała ławka w parku bez trawy Pierwsze porządne dżinsy Z RFN-u Wściekle czerwone lakierki obcierające stopy A z boku blada matka I tatuś z nożem Na wargach i w dłoni Babka-dewotka, matka matki Ta od ,,gównem jesteś, gównem zostaniesz’’ Raz tylko zakochana w studencie, Wdowa po mężu-pijaku i kurwiarzu ........ Po co krzyczysz w nocy? Czy nie wiesz? Twój brat od miesiąca leży martwy Z siną pętlą wokół zgniłej szyi w sterylnym pokoiku bez okien ....... Senna, utarzana w gnoju powieka A dalej nic (dziurawa łódź i rwąca rzeka)
  6. Upadłe anioły napełniają sól w niewidoczne koryta policzków upadłe anioły nigdy nie umierają one na zawsze pozostają w swoim mieście tylko czasem niektóre spadają na ziemię albo są wsiąkane przez usta
  7. Przez cały świat upajając się pogodą jechać na oślep i wreszcząc z radości Podróżować gdzie się da i nie da może nie złapie nas mgła i slumsy na obrzeżach piosenka ciągle gra tańczymy na parkiecie szybko tak szybko ścigając się ze światłem może nie złapie nas deszcz ani kartonowe domy w ślepych ulicach przegrywamy w pokera ale co tam pieniądze pieniądze to nie wszystko bo wszystko to zabawa może nie złapie nas grad ani dzieci żebraków podróżować,wdychać smak kultur miejsc języków i lizać palce pełne miodu może nie złapie nas noc jesienna sumienie jego głodne oczy
  8. Przez cały świat upajając się pogodą jechać na oślep i wreszcząc z radości Podróżować gdzie się da i nie da może nie złapie nas mgła i slumsy na obrzeżach piosenka ciągle gra tańczymy na parkiecie szybko tak szybko ścigając się ze światłem może nie złapie nas deszcz ani kartonowe domy w ślepych ulicach przegrywamy w pokera ale co tam pieniądze pieniądze to nie wszystko bo wszystko to zabawa może nie złapie nas grad ani dzieci żebraków podróżować,wdychać smak kultur miejsc języków i lizać palce pełne miodu może nie złapie nas noc jesienna sumienie jego głodne oczy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...