Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

mar_the

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mar_the

  1. odchodzą dni bezpowrotnie ulatuje słów znaczenie ja też odchodzę - czy coś tym zmienię mijają lata bezwiednie rozkosze powszednieją ja też zmarniałam - czy to coś zmienia łzy spływają po mych polikach gorycz dusi me gardło bo coś odeszło coś na czym mi zależało
  2. wybacz, że to zrobię.. oto moje sugestie: mniemam że ją posiądzie ten spocony wieprzek przez nos recytujący swe pochwały obleśne ni to piłkarz ni to kibic dzieci jak ojciec przykazał pójdą do komunii starając się swoją pospolitość zgubić jedno w mini garniturze drugie w sukience białej choć na rurze potem tańczyć będzie ona a on amfę sprzedawać będzie wszędzie teraz obmawiać go raczą kompani fajna dupa, co nie? -faaajna -fajjjna -noo tłumię śmiech stoimy mam nadzieje, że choć nie zachowasz tych zmian, to pokarzą Ci one, że kilka niewielkich zmian, może wiele wnieść, jak nie w treść, to chociaż w jego oprawę.. pozdrawiam i daję '+' bo mimo wszystko treść mi się cholernie podoba, jest mocna!
  3. jasiu zły, Samo zło i Julio Valentine - dziękuję Wam za ocenę.. jednakże, z przykrością stwierdzam, że wszyscy się pomyliliście.. choć wiem, że wiersz powinien sam się bronić, to muszę mu dopomóc.. człowiek nie podnieca się tylko w sytuacjach zgoła erotycznych, podniecenie które ja opisuję jest po prostu uniesieniem, chwilą radości, jak na przykład po otrzymaniu wiadomości o przyjęciu na studia, propozycji wyjazdu w piękne miejsce, czy szczęście na widok utęsknionej osoby.. jeżeli potraficie spojrzeć na ten wiersz z tej perspektywy, to będę szczęśliwa, jeśłi wciąż Was nie zadowolę trudno, może innymi wierszami, które wkrótce dodam.. pozdrawiam
  4. zaszła sytuacja wzbudza podniecenie dreszcz przebiega od stóp po skronie zatrzymuje się tuż nad przyrodzeniem taki delikatny przyjemny uścisk w dołku źrenice rozpala złotem na uśmiech nachodzi ochota rozchylmy radośnie co się tylko zdoła ramiona spowijmy okrzykiem rozradowanego serca niech ciało rozpali radości przyczyna śmiejmy się, śmiejmy jak dobrze! jak miło! zaistniała sytuacja jak lekki zefirek przenika ciało spragnione szczerości szaleństwo ogarnie koniuszki palców i kosteczki i kości do nieba wyda się nam bliżej i wszystko pokryje złoty słońca uśmiech
×
×
  • Dodaj nową pozycję...