Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

malarzwdrodze

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malarzwdrodze

  1. mówimy - człowiek i dużo do myślenia powiedzmy - stół i myśleć nie przestaniemy i dojdziemy do człowieka i znów zapytamy i znów bedziemy obalać i tworzyć i liczyć korzyści i bedzie stół a człowiek przy stole
  2. Mówimy - człowiek I dużo do myślenia Powiedzmy - stół I myśleć nie przestaniemy I dojdziemy do człowieka I znów zapytamy I znów bedziemy obalać i tworzyć i liczyć korzyści I bedzie stół a człowiek przy stole
  3. Sprawa wegetarianizmu zastanawia mnie bardzo. W różnych źródłach(głownie Net) czytam, że są dwa rodzaje wegetarian. Jeden z nich nie je mięsa, bo nie lubi jego smaku, tak jak można nie lubić szpinaku czy botwinki w zupie, drugi zaś nie je mięsa z powodów ideologicznych. I ten przypadek mnie zastanawia, bo mówią owi ludzie nazywający się wegetarianami, że zwierzęta są ich przyjaciółmi, braćmi, a oni nie zjadają przyjaciół. To mi się wtedy nasuwa pytanie, dlaczego ci sami ludzie mówią, że brzydzą się mięsa. Przecież mięso jest częścią ich przyjaciela, a przyjaciół się kocha, a nie nimi brzydzi. Wegetarianie też za swój argument przemawiający za tym, żeby nie jadali mięsa stawiają to, że zwierzęta czują, tj odczuwają ból i strach kiedy się ich zabija. Ja mam na to małe pytanie: to dlaczego jedzą roślinki, przecież one też czują, na swój sposób, ale czują. Nie można nie jeść mięsa i nie jeść roślin, bo coś trzeba jednak zjeść żeby żyć. Ja wcale nie walczę z wegetarianami, ja tylko staram się ich zrozumieć, ponieważ kiedyś chciałam właśnie przestać jeść mięso, ale jeszcze nie znalazłam wystarczających argumentów, które by do mnie przemawiały. Twój wiersz wydaje mi się, że mówi o człowieku - wegetarianinie, który dzięki temu, że nie je mięsa, czały czas o nim myśli. Ta myśl go nawet prześladuje, może nawet szczyci się on tym że nie je mięsa. Może fizycznie nie zabija zwierząt, ale w jego umyśle te zwierzęta ciągle giną, bo on je zabija w obrazach jakie widzi. Nie wiem czy wyraziłam się jasno, jeśli nie to bardzo przepraszam. Pozdrawiam
  4. słowik o zmierzchu zamykam oczy by słyszeć Niewidomi słyszą lepiej, bo podobno jak zanika jeden zmysł to rozwija się lepiej inny. Czasem z przymkniętymi oczyma wyraźniej można usłyszeć nie wyraźne dźwięki. Słowik... hym Słowik to ptak toteż może symbolizować wolność, kruchość, piękno itp. "o zmierzchu" - może być to symbolem kończenia się czegoś tak jak kończy się dzień, być może to symbol przemijania, starości. W moim przekonaniu wiersz jest o jakiejś ważnej rzczy, osobie itp(słowik), który przmija("o zmierzchu"), a ktorą podmiot liryczny stara się jak najdłużej prze sobie zatrzymać, zachować dlatego też mówi: "zamykam oczy/by słyszeć"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...