Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magdalena Czerwińska

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magdalena Czerwińska

  1. zrodziły się przy dzisiejszym deszczu...
  2. w sennym miasteczku nie biega się nie krzyczy w uśpieniu deszczowej piosenki parasole nie są konieczne świat jest gdzieś daleko zamknięty w ramy szmatławca dyskusje kończą się w koszu na ulicy w sennym miasteczku nie śpiewa się piosenek nie tańczy z wiatrem kwiatami w uśpieniu tęczowych promieni kapelusz nie jest konieczny świat jest gdzieś daleko zamknięty w ramach telenowel dyskusje kończą się pstryknięciem pilota w sennym miasteczku nie biega się nie krzyczy przechodniu z wielkich miast ciiii niech śpią niech śpią W ślepej naiwności Szczęśliwego brzucha
  3. Tylko głupcy! być może...
  4. Nie wiem któż jeszcze miałby tyle wiary i siły
  5. Na styku wyobrażeń Łączymy się w jedność Na tchnienie Słonecznie i burzowo W algorytmie przebudzeń W jedności śnienia W złudzeniu Idź odpocznij Na brzegach zwątpienia Gdzie muszle królują Wyobrażeniem W błękitnych spojrzeniach W rozczarowaniach dni Ta noc Wyśnień kolejnych mnie Wsłuchaj się w siebie Tam gdzieś na dnie W jedności krwi Będę *** Może to nieroztropnie Tak przebywać w tobie Ulotnością tylko - Snem z przerywanym oddechem Ale jestem jedynie gorzkim śmiechem... (obiecuję, że dziś ostatni, a może ostatni na kolejne dni :))
  6. Nie wiem dlaczego Jacku zgrzyta mi ostatnia strofa - nie treść a forma - zdecydowanie odróżnia się od całości. Poza tym jak zwykle :)))
  7. czy to dział prozy rymowanej?
  8. cisza w sercach rozbrzmiewa tysiącem tłuczonych luster na wyspie szczęśliwej ja więzień stłoczony w niewiarę i los na wyspę szczęśliwą w kajdany a tam waży się czas jakaś twarz potargana i włosy liche jak wiatr to nic to nic kochana zabij mnie tysięczny choć raz na wyspie szczęśliwej ja mistrz sławny w litery osnuty w mir te wyspy szczęśliwe kochana bez liter bez cyfr
  9. właściwie samo mi się zrymowało - postaram się zmienić - dziekuję za uwagę :)
  10. Ostatni krzyk zamknięty w ścianach Siebie jak z igły uszyty płaszcz Pajęczych upokorzeń Niebyt wśród bliskich i niebyt dla siebie Zgasłe słońce błękitnych marzeń Piekło zamknięte w małej klatce Gdzie zawsze arytmia ze strachu I słowa zawsze najcięższe I spojrzenie zawsze jak sople Zaciśnięte piąstki nie biją Nie krzyczą zakneblowane usta Nie widzą ich obce spojrzenia Głuchy na cichą skargę świat Potem sztab specjalistów orzeknie Że sprawca jest chory przewlekle - Zachłyśnie się wolnością I wódką
×
×
  • Dodaj nową pozycję...