Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

liona liona

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez liona liona

  1. odnależć chciała młodość wrócić w czas błogości zmęczona długą podróżą wspomnień niewiasty szukała zakurzona sukienka w połysku utracona zapleciona w pajęczynę zapadnięte powieki zwilżone rzęsy słonym deszczem malowane niegdyś węglem w mętny popiół zmienione ciało wiotkie - już nie swoje aksamitność w samej szorstkości zamknięta w otwartej przestrzeni w chaosie ludzi wyobcowana w kufrze czasu bolesna pamięć odtwarzana
  2. Otwieram oczy w palącej mgle dostrzegam postać wytężam wzrok zaślepiona świetlistym blaskiem marszczę czoło przygryzam usta zostań w czystości chcę trwać wznosić się nad szarością bezustannie wdychać wietrzny smak jedynie delektować się w cichym brzmieniu skrzydeł nie chcę bytu w ziemskiej mogile mimo ciężkich powiek zmęczonych stóp trzeźwym okiem umysłu otwieram żelazne wrota mego serca
  3. Otwieram oczy w palącej mgle dostrzegam twą postać wytężam wzrok zaślepia mnie świetlisty blask marszczę czoło przygryzam usta zostań ze mną w czystości twej chcę trwać wznosić się nad szarością bezustannie wdychać twój wietrzny smak zbliż się unieśmy się w górę w cichym brzmieniu twoich skrzydeł nie chcę bytu w ziemskiej mogile mimo ciężkich powiek zmęczonych stóp trzeźwym okiem umysłu otwieram żelazne wrota do mojego serca
  4. Ten wierszyk jest o osobie,która jest całkowicie zmęczona życiem,a nawet samą sobą.Dana osoba nie czuje siły, aby sprostać problemom,które ciągle ją w życiu nachodzą...
  5. Z pośród wszystkich, musiałam akurat trafić na ciebie. Tępisz wszystkich, parząc mnie po całym ciele. Bez litości karcisz mnie codziennie, z przyjemnością oglądasz mnie obolałą. Z wygraną owijasz mnie wrednie, zabierając mnie później pokonaną.
  6. Z dnia na dzień rozkwitał owinięty przezroczystą powłoką delikatną choć z pozoru masywną powoli pękała z pojawieniem się słońca jakby znów przechodził fazę zarodka dalej zwinięty tlił się w swojej otoczce z obawy że nie pokona rozgrzanego światła pękła... lecz i zarodek zatrzymał się w miejscu usychał z pragnienia nie mogąc schować się od porażenia faza rozwoju nowego piękna umarła...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...