jestem bardzo smutna-bo znów jestem sama...
zamykam sie w sobie,nakładam pancerz-znów nie chciana...
porzucona przez samą nadzieję...
zostawiam sobie jedynie stalowe marzenia...
i prosze Boga o chodź szczyptę ich spełnienia
chodź odrobinę...
jestem znowu sama-w czterech scianach
opuszczona...
wyraznie czuje jak po policzku płynie prawda...
okrutnie słona
porzucona przez wszystkich do okoła
czuje jak serce rozrywa żal...
zamykam oczy wychwycam jedno z marzeń
i cudownie odpływam z nim w dal.........