Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pani Cogito

Użytkownicy
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Pani Cogito

  1. zimno w tą noc
    usiądz i przytul mnie jeszcze raz
    dzisiaj jeszcze bądź
    a jutro rano idź gdzie chcesz

    opiwedz mi tą bajkę jezcze raz
    w ciszy mrocznej niech twój głos gra

    znasz mnie
    boję się białej ciemności
    a ta noc jest śnieżno biała

    wylewam ci zranioną zupę z siebie
    łzawa zima maluje obraz
    łaczy me krople w barwy smutku
    czuje jej oddech na karku
    skrada się bezosobowo sama
    wiatr obstawia kąty ram
    słyszysz mój głos krzykliwy??
    przytul jeszcze raz

    blade zło mruczy jak kot w moim sercu
    znowu boję się o nas
    zostań na dłużej

  2. codziennie ta sama zabawa
    nie przypominajaca dzieciecych marzen
    chociaz szklana ściana tak ugieta

    nikt nie wie jakie imie masz
    chociaz pytaja co z zyciem twym
    to wystarcza ze na przeciw gnasz
    nie mow nic jak to jest u marii

    powiem ci ze z zycia nic nie mamy
    nie czekajmy juz - ucieknijmy
    trudna rzecz banału
    z biletem w jedna strone

    tym razem to nie zabawa
    ucieczka w dziecinswo to nie igraszka
    w kazdym kacie oni sa
    i ty
    codziennie chcesz zabic sie

    samotna jestm wiec nie wiem juz nic
    ciebie nie ma
    rozbity swiat ze szkła
    gdzie podziało sie to co znalam??
    nie pograzam sie wcale

    wszstko mija w moim zyciu
    obojetna wierze w cud jasnosci
    jak bombla z ropa prysnie czar
    wszytsko minie a z tym ja

    miłość nas rodzieliła

  3. często pisze listy długie
    adreset nieznany dwuosobowy
    tylko ON i TY
    rozdarte mysli
    oddane serce
    płynące przez wiatrowy sen

    próbuje zapomnieć o jednej z twrzy
    ale druga stoi obok
    przeciesz nie mam na co czekac
    zbyt szybko mijaja chwile
    trzymam w łapach bilet do domu
    wrócic czy zostac
    wyobcowany gest wyboru
    jak uciec od was

    a przypomienia płyna
    wszedzie sa wszyscy

    i chyba siłą zostane sama
    zbyt duzo wiem o was
    by zrozumiec jeszcze bardziej siebie
    rzeczywistość wyglada jak sen schizofremika

    mijaja mnie podrózni
    czarnosc szarosci ciemniejsza od codzinnosci

    nie moge zrozumiec prawdziwego cudu wyboru
    ze kochac moge bardziej
    bez niskiej dyskryminacji kobity
    w szklanym plastiku nie widzie siebie
    królowie dwojacy jak kochac was

    for P & P

  4. niestety nie przyjde już dzisiaj na spotkanie
    kochany
    przepraszam
    dostałam zwolnienie z życia mego
    na ile?? no nie wiem juz sama

    oddam sie w sen zimowy
    chociaz bede poza zasięgiem
    to przyjdz do mnie na kawe z mlekiem
    nie zapomnij kupic marchewki

    nie rozumiem z tego nic
    dlaczego to samo ciało
    znosi urojenia wymyslone nagle
    bajki innych ludzi bez wyobrazni
    i cieszy sie jak głupie
    na widok stanczyka

    nasze rozmowy maja wydzwięk pogardliwej ironi
    na naszem stole czysty bałagan z rana
    zdmuchnij szepem jeszcze raz
    i pomoz zrozumiec mi siebie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...