ovoc ziemii
-
Postów
67 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez ovoc ziemii
-
-
b.c.
tyle ciebie tutaj ile razy wypowiem cię ze wstydem
co to za paradoks nie urodziwszy się dostać nieśmiertelność
zza szkła patrzeć na duże duże oczy długie długie palce
tyle ciebie tutaj ile razy zapomnę że istniejesz
pod nakrętką oddychając silikonem wmieszany w ewolucję
plastynacji tkanek
chodź mały zgotuję ci raj tam na górze schodami
ruchomymi pojedziemy do blue city dla wszystkich
starczy miejsca pod wielkim dachem nieba
chodź chodź w uterus wtłoczony powszednio cudownie
zachowany w słoiku utrwalony w świecie artyzmu bez tabu
znaczysz tyle co swoja łza żywiczna szczerze polimerowa
marzec 20090 -
tam pod oknem
rozsmarowano mój letni wieczór jak kostkę
zjełczałego masła. odpływasz coraz dalej, z każdym dniem
powszednim. i nikt już nie pyta, czy wszystko w porządku.
a dziś został uśpiony pies, mój pies został uśpiony,
a mnie znów nie było
w naszym domu retro - rodzinnym, pachnącym vifonem
i grzybem, wilgocią od strony ściany, kiedyś regularnie
ostrzeliwanej, później obijanej przez podwórkowe
piłki.
pies, mój pies, którego karmiłyśmy butelką z dydkiem,
środowym mlekiem od chłopa; cudownie odratowany po wypiciu
bielinki z aluminiowej balii z firankami.
teraz śpi w ogródku, którego zrzekłam się dawno.
zdawać by się mogło, że jestem suchym źródłem,
a wciąż jeszcze widzę miejsce na chodniku, gdzie leży rozlane,
moje lepkie dzieciństwo.
nieprawdą jest, że przyszłe dni zszywają rozdarte zdarzenia,
bo wciąż znajduję nowy punkt, który krwawi mocniej. może by tak
spróbować wyjść z siebie, odizolować te wszystkie ogniska
i patrzeć jak gasną światła w oknach, gdy nie mam dokąd pójść.
mój letni wieczór konał i wytoczyły się brunatne, ociężałe
myśli. cholera, mój wieczór konał, podczas gdy modlitwy spieniły się
między płytami chodnikowymi, które później ktoś zasypał piachem,
ale tego już nie pamiętam. zupełnie jakby było mnie dwie.
ja sobą, ja tobą.
marzec 20090 -
To ta chwila laylah, kiedy arabski mężczyzna
wyciąga rękę do drżącej gałązki i zrywa kwaśne
owoce.
Rozgrzana pustynia uchyla swój czar- szab
odkrywając tajemnice orientalnych ogrodów.
Tam, w spękanej ziemi będą pęcznieć także
i puste nasiona.
Arabski mężczyzna naniza je na niteczkę
i sprzeda na targu jak barwne korale.0 -
szanuję zatem Twoje zdanie :) To był mały eksperyment, nigdy wcześniej nie pisałam erekcjato :) jakoś ciężko je napisać by naprawdę zaskoczyło :( to chyba nie na moje nerwy :)
0 -
lekko napiera na wejście
mógłby się w końcu zdecydować
nie mogę czekać całą wieczność
niepostrzeżenie próbuje się kolejny
raz wślizgnąć do środka
by po chwili znów się cofnąć
za chwilę zaleje mnie krew
czuję jak serce dudni ukryte
za sterczącymi z zimna sutkami
wsunął się już do połowy
patrząc na zadowolony uśmiech
na mojej twarzy który nie zdążył
nawet zastygnąć bo raptem
znów się cofnął
jest za gruby by wejść dalej
facet w drzwiach0 -
nie wiedziałeś że mogę
mieć tyle twarzy ale
w końcu sam chciałeś
posmakować wnętrza
czuję nacisk zębów
na sprężystej
powierzchni za chwilę
będę gotowa by się
rozdzielić
gdyby tylko dawno temu
nikt nie przerwał spójności
lustra rzucając kamieniem
dziś nie poznałbyś goryczy
grejpfruta błądząc w moim
miąższu0 -
:) nie mogę się przyzwyczaić do nicku combitube, owocowy mam wszędzie :) bardzo miło mi to czytać...
0 -
nie wydrążysz już kamienia
bo woda zastyga w sople
gdy idzie zima ptaki odlatują
a później przez ukwiecone szyby
mogę dojrzeć jedynie biel ulic
i poszarzałe popiołem chodniki
teraz ręce musisz schować
do kieszeni tam znajdziesz
powszednie okruchy naszych
małych dużych wzlotów
możesz je rozrzucić na stole
długo nietknięte w końcu
zzielenieją
nie namawiaj mnie już więcej
bym została0 -
dobre :) pozdrawiam
0 -
Słyszę jak krzyczą nabrzmiałe paniką.
Krążą by zaraz ugodzić. Wyrwą kolejny
kawał mięsa. Wyrzucam je za lustro
źrenic, niech oplują ścianę.
W piersi kręci się bęben schizo – frani.
Ja – potem sklejona z podłogą, wypłuczę
solą zgniliznę. Choć odpyliłam pamięć
z kotów, szramy zostały tak samo głębokie.
Zobacz! Na nogach ugiętych w kolanach
stoję dość silna by zejść do kopalni.
Nie potrzebuję niczyich rąk śmierdzących
Sterillium, jakby moja skóra przenosiła
nieszczęście.
Czuję na plecach ciekawe spojrzenia,
kiedyś całkiem odwrócone, teraz niepotrzebne.
Jedynie proszę, nie trzaskajcie drzwiami, kiedy
uczę się chodzić.0 -
jak dla mnie bardzo! właśnie lubię takie czytać:) tylko trochę mnie zdołował...:(
0 -
Tam, gdzie w rytmie starego rocka
miesza się pot gorących ciał szepczesz,
że primo wnętrze a błękit moich
oczu jest obietnicą nieba.
Tak. Mam bogate wnętrze. Serce
z dwóch komór i przedsionków.
Słyszę jak pompuje krew w autostradę
aorty. A może to tylko alkohol
szumi w uszach.
Mam jamę ustną, płuca i głośnię.
Na jednym wydechu potrafię wypluć
wstęgi słów, wagony słów. Zanim
wątroba rozłoży je razem z etanolem
i zostanie tylko kac.
Masz granatowe subaru z czterema
kołami i kierownicą, iPoda
i własny pokój.
Nie wiesz, że nie lubię jeść jabłek
ze skórką. Moje tęczówki są zielone.0 -
Magnetowit :) ale mi nie chodzi o żaden feminizm, bo feministką ni jestem. Tylko o to, że ignorancja facetów, którzy uważają się za silniejszych itp. blokuje bardzo często w niektórych sytuacjach. Kobieta wtedy nie może się powiedzmy spełnić w męskim zawodzie, o którym marzy:)
0 -
Tak, palę. Mam swoją zapalniczkę.
Lubię sama kontrolować jej płomień.
Nie muszę iść przodem, więc po co
otwierasz przede mną drzwi.
Moja noga poci się i brudzi.
Czasem nawet śmierdzi.
Ucho od reklamówki wrzyna
się w dłoń. Nie. Nie chcę.
Ręka nie odpadnie. Doniosę.
Pozbieram co wypadnie. Mój
kręgosłup potrafi się zginać.
Dotykam chodnika pod stopami.
Schowaj portfel. Jestem kobietą
i płacę sama za siebie.0 -
bardzo miło mi to czytać:)
0 -
:D przeprosiać, to z pośpiechu :) oko mi lata :D
0 -
jeśli chodzi o kaganiec - każdy po trochu ma rację :) Magnetowid - właśnie miałam taki zamysł :)
Uwolnienie od sztuczności i udawania - też:) dziękuję:)0 -
Dziękuję :) w zasadzie chodzi o to, że nie ma co się oszukiwać i wymyślać różnych farmazonów jak wiadomo o co chodzi:) Po co te pozory? A kaganiec - bardziej zaznacza pozbycie się tego wszystkiego, trochę coś jakby ze zwierzęcia, Dziękuję za opinię:)
0 -
dziękuję :)
hmmm..wymyślilibyśmy..ale wtedy będzie można połamać język:)0 -
W ramach kurtuazji
wymyślimy historię
romantycznej miłości.
Niebo, motylki, Titanic
i te sprawy.
Północ – południe.
Nieunikniona rozłąka.
Tymczasem stoimy naprzeciwko siebie
obdarci z ubrań i pozorów.
Zdejmuję twój kaganiec.0 -
W ramach kurtuazji
wymyślimy historię
romantycznej miłości.
Niebo, motylki, Titanic
i te sprawy.
Północ – południe.
Nieunikniona rozłąka.
Tymczasem stoimy naprzeciwko siebie
obdarci z ubrań i pozorów.
Zdejmuję twój kaganiec.0 -
ojej! Nie wierzę, że w końcu ktoś odgadł ten wiersz :D Dom spokojnej starości. Peel może polubić pracę jedynie przez rozwijanie w sobie obojętności. Jak wychodzi z pracy, zapomina o tym, że ci ludzie odchodzą tam. To umieralnia. Pije napój energetyczny, czeka na tramwaj, wraca do domu. A te wszystkie tragedie tych ludzi ( gwoździe, chodzi tu przenoście o gw. do trumny) stają się nieważne.
dziekuję:)0 -
Słyszałam, że Jezus podobno zmartwychwstał
więc pobiegłam znaleźć cię w kamieniu.
Przygryzam wargi naiwnie szukając ziarenek
piasku między zębami. Nic, tylko sól.
Szeroka blizna na kafelkach kuchennej podłogi
jest już lepka od mojego wzroku. Kurczę się,
zaraz wypełnię sobą jej kształt, aby poczuć
ciebie jeszcze tylko jedną chwilę.
Połykam święcone powietrze ale drażni mnie
zapach starego mięsa w ich oddechach.
Wiesz, ta prawda boli nawet rozcieńczona
nocnym procentem.
Jeszcze tylko jutro pozwól mi krzyknąć
w głąb kamienia. A później spalę twoje
sine paznokcie i wrócę do domu
posegregować wszystkie zdjęcia.0 -
szybko odchodzą więc dam im bezpieczeństwo
o zapachu lateksu w soli i udam że
ściany nie lepią się od wzroku
raz krew trysnęła mi w twarz
odruchowo zacisnęłam powieki
o ósmej piętnaście mam tramwaj więc biegnę
rozpuszczę ich gwoździe w bąbelkach burna
za cztery dziewięćdziesiąt
**
myślicie, że tak jest lepiej? Poprawiłam według waszych uwag.:)0
I jajcarski konkurs fotograficzny
w Forum dyskusyjne - ogólne
Opublikowano
Mam przyjemność ogłosić, że w dniach 11.05 - 19.05.2009
na stronie www.lawinasquot.fora.pl odbędzie się konkurs fotograficzny
na najbardziej oryginalne zdjęcie z adresem strony, umieszczonym w nietypowym miejscu. Nagrodą jest satysfakcja z wygranej, specjalna ranga na forum,
a także wykorzystanie przez nas zdjęcia na banner reklamowy strony.
Zasady konkursu:
1. Udział w konkursie mogą wziąć użytkownicy zarejestrowani na stronie www.lawinasquot.fora.pl
2. Na konkurs wysyłamy wyłącznie zdjęcia premierowe. Każdy użytkownik może przysłać maksymalnie trzy fotografie.
3. Maksymalny rozmiar zdjęcia - szerokość 600 pikseli, wysokość 600 pikseli.
4. Wszystkich chętnych do udziału w konkursie proszę o przesyłanie prac
na adres [email protected]
5. Zdjęcia będę wklejać ja, autorzy zostaną ujawnieni przy ogłoszeniu wyników.
6. Głosowanie jest jawne i będzie trwało przez trzy dni po zakończeniu konkursu. Każdy użytkownik może wytypować trzy zdjęcia - za 1 pkt., za 2 pkt., za 3 pkt. Głosować mogą wyłącznie osoby zarejestrowane na forum. Nie można głosować na własne prace.
Troy.