Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz_Świderski

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dariusz_Świderski

  1. Na skraju miasta, W miedzianym blasku słońca, Późną jesienią, wśród drzew, Odpoczywa to umarłe wrzosowisko pod cieniutką osłoną mgły. Tam leżą gwiazdy, porzucone i chłodne. Wyszedłem tobie na spotkanie, piękny i miły dniu. Nic już nie wiem, niewiele pamiętam. To wszystko po prostu dzieje się. Ostatnie cienie cofają się jak noże po zadaniu ran, Zabierają ze sobą boleśnie skurczone ciało nocy. Czasem podnoszę się z kolan, to wtedy gdy patrzysz W słońce i mówisz, że widzisz tam mnie, I tylko nie wiesz, czy pokochać.
  2. Każde kłamstwo jest czarną duszą wstępującą w kwiat malwy. Czarna dusza przyrzeka wierność zagubionym we mgle. Tam toniemy, w tych bezsennych nocy czerwonym winie. Wieczność omija nas i kroczy w stronę światła, Wsłuchuje się w oddechy drzew. Każda minuta ciszy jest warta. Ja jestem umarły w oczach twojej gwiazdy. Szeptane pną się słowa po twojej szyi, by cię zdobyć. Oto cała pieśń. Kiedy śpisz, czysto biegną do ciebie wszystkie polne drogi. Biały kurz osiada na drobnych liściach, Po zmroku zamienia w śmierć to jednodniowe piękno wiersza. Wpadamy w bezbarwnie chłodne poranki, Które zrywają z oczu bolesne plastry snu. Szukają koloru malwy zapadłe policzki głodnego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...