ugieły się pod ciężarem pudła pamięci
przelotnych spojżeń zabronionych gestów
skrzydła
kolana się zgięły
i przymknęły oczy
pod ciężarem trumny
jaka to idealna proporcja blask złota
i szelest zardzewiałych sukien pobożnych
Stoją tak aniołowie nie bacząc
na falowanie istnień pielgrzymów
pustki nocy
i tchnień ostatnich powiew
otrzymały rozkaz i choć może wódz już dawno padł
one nie spoczną nawet gdyby pękł im kręgosłup
wiecznym znakiem pamięci
wyrobiskiem
te kształtne bryły rdzy
21 kwiecień 2005