Pansy, Edyto,
dziekuję za budujące słowa..
A co do mdłości.. całe szczęście natura mi ich oszczędziła, więc w pełnym komforcie mogę czekać na czereśnie i tyci paluszki :)
Pozdrawiam ciepło
Izuta
przyniosłeś mi dzisiaj
świeże czereśnie
z ogrodu, który
będziemy mieć
na każdej z nich
odcisk tyciego
paluszka,
który wyjąłeś
mu właśnie z ust
teraz sklejasz nim
moje zdziwienie
zastygłe w miąższu warg
by spożyć w milczeniu poranek
pierwszy
kolejny
pierwszy
przez piaskowe
oko skarpety
podglądam cię
ukradkiem
raz po raz
wyżej unosząc powiekę
bo drążąc kciukiem swoje
własne pole widzenia
pod nosem powtarzasz
deklinację
komu? czemu?
kogo? co?
i podejrzliwie zmrużoną
szczeliną
szukasz podstępu
intelektu
bo TOBIE
WSZYSTKO
życie już odmieniło
biegiem przypadków