Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

The Cruc

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez The Cruc

  1. Zamknięte Drzwi Śmierć wplata się we włosy, siwe, pokryte bielą. Pajęczyna życia przerwała się Ciemność nastała bez proszenia. Stary zegar stoi w pustym pokoju Samotne, zepsute gramofony Okryte kurzem, płachtą przykryte Zatrzaśnięte okno pęknięte. Przeminęły dobre lata beztroski Pozostała samotność cicha, każdej nowej nocy słychać Pukanie w zepsute drzwi. Zamarznięte gałązki rośliny Stojącej swawolnie na parapecie, Cicha już pozytywka ledwo melodie wydaje. To już czas, aby zapomnieć Pozostawić w cieniu wczoraj. Odejść, trzaskając drzwiami Więcej nie wracając.
  2. Heh... Ja jestem obserwatorką ;) Ogólnie w moich wierszach przedstawiam problemy które dzieją się wokół nas, ale jednak nie dostrzegamy ich za wyraźnie.
  3. bardzo ciekawy... chyba, a raczej na pewno ma w sobie ukryte jakieś przesłanie. taki nie pozorny, może i wydający się śmieszny, ale może wiele znaczyć... podoba mi się.
  4. Bardzo, bardzo mi się podoba. Nie jestem specjalistą, ale jak dla mnie jest ciekawy i ma w sobie jakiś urok. Lubię takie wiersze.
  5. **Samobójca** Na imię mu nikt Nigdy nie widział jasnego światła słońca, Tonie w czarnej otchłani Nie umie kochać. W prawej ręce trzyma nóż W lewej ma krzyż, bo wierzy Wierzy, że ktoś pomoże. Czeka, nadal oczekuje Nikt nie nadchodzi Nikt nie chce mu pomóc. On -czyli Nikt nie ma już siły Robi to... Umiera, ale nikt o tym nawet nie wspomina Nikt nie pamięta. Zrobił to z samotności a może z głupoty -Zastanawiasz sie Lecz już nikt się nie dowie Nie ma już go z nami. **Samobójca 2** Czeka samotny na rękę pomocy, przygnębiony, opuszczony, w cieniu letniej nocy. Gotowy by odejść, zniknąć z tego świata. Nikt do niego nie chce podejść. Wesprzeć okrutnego kata, zabójcy swojego umysłu, mordercy wspomnień... C.D.N. **Samobójca u progu Nieba** Leży w grobie, pod gruntem namokłym W drewnianej trumnie okrywa go ból Już po tamtej stronie barwnej żyje Nie obchodzi go nic co ziemskie Wspomnienia, zadane cierpienia jednak pozostaną chociaż daleko. Serce dalej tętni nadzieją Mimo, że mogiła zarasta powoli Nikt nie zadbał o niego za życia nie pomógł Tak i po śmierci zapomniany W swoich cierpieniach zgubiony. Marmurowy nagrobek z napisem Wyrytym ostrym dłutem Wokół kolorowe groby i znicze Lecz ten jeden sam pozostał Smutny, Szary i oschły, Obrośnięty nienawiścią Okryty obojętnością Śmierć jedynym kompanem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...