Idąc przez park widziałam pare,
Gapiłam się jak najęta
Patrzyałam, choć nie chciałam wcale
Byłam zła i przejęta
Ona objęła go dokładnie
tak mocno że ledwo oddychał,
On nie wyglądał genialnie,
lecz śmiesznie kiedy tak wzdychał
Co to za atrakcja marnować czas?
Co to za szczęście
Przytulać się w kręgu ludzi mas?
Po co wogóle tracić życie?
Po co mącić sobie głowe?
Lepiej iść samemu i żałować
że się wybrało tę droge...