Joanna Łagodna

Uderzana wiele razy Brudem w twarz Co dzień co noc Niewinniejsza stawała się Z kruchego ciasta naiwności Cały wielki świat powstać miał Był przez moment Potem zniknął Zdmuchnięty zwykłym oddechem - Życia Niewinność - Spalała miłość Wrzask motyla Dziwki śmiech Samotna Wojowniczka Nie uciekła przed swym losem Samotna Wojowniczko Tylko zdawało ci się że...

Bardzo ciekawa ostatnia strofa, aż mi się łezka zakręciła.

Mnie się podoba. Lubię wiersze całkiem bezpośrednie.

Próbuję zrozumieć to wszystko Co przychodziło i odchodziło Pozostawiając po sobie jedynie Mały ślad w pamięci Która i tak jest niertwała Niewdzięczna i niesprawiedliwa Chcę ogarnąć to rozumem Zważyć zmierzyć policzyć Chcę wiedzieć że tak się da Są jednak rzeczy Których nie warto ważyć Straciłyby wówczas cały urok Nocy rock'n rolla było mało I były krótkie Szybkie gładkie głośne Do końca niespełnione to były noce k-o-l-o-r-o-w-e Takich nocy się nie zapomina Wirują w pamięci Przede wszystkim - Noce naiwne Ilekroć wracam do nich pamięcią Brakuje mi tam Ciebie