Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sonehri Tija

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sonehri Tija

  1. Miły klimat, szczególnie pierwsza zwrotka, aż zaczęłam kołysać się na tafli wody zaraz obok Twojego jachtu:) Ale... Troche mnie upija ten "tok myślenia". Ma sens, ale... może dałoby się to inaczej ująć? Bo jakoś nie pasuje to stylem do utworu... ...a może się mylę. Pozdrawiam cieplutko
  2. Ten lepszy świat prawdziwy majstersztyk Lecz otwieram oczy znów budzi mnie krzyk Potem zimny prysznic gorąca herba Słuchawki na uszach wita mnie dźwięk werbla Wychodzę z klatki i znów wpadam na nią Czasem zimna suka ale wygląda jak anioł Kocham jej kolory te kolory nieba By oglądać świata podszewkę umierać nie trzeba Śnieg skrzy bas drży chłodny poranek I tylko płomień w oczach dzieci biegnących na przystanek Wchodzę wychodzę mijam znajome bramy Widzę dokoła ludzi niby różnych a takich samych Patrzę w okno... nie ma się co łudzić Siedzę tutaj samotna wśród ludzi
  3. Siedział nocą w parku, w jednym sposród parków w centrach wielkich miast. Rozmawiał z Przyjacielem. Sczęsciarz, ostatnio cieżko w centrach wielkich miast znaleść przyjaciela. Nikt co prawda nie widział jego Przyjaciela, ale czy to ważne? Trzeba umieć patrzeć, aby widzieć to, co najważniejsze... Tak, to z pewnością był jego Przyjaciel. Słuchał cierpliwie i odpowiadał powoli. Mówił z powagą, dawał rady. Po chwili płakał. Ze śmiechu. Tak, to z pewnością był jego przyjaciel. I nagle z piskiem opon podjechał ciemny samochód. Wybiegło z niego dwóch mężczyzn z latarkami. Przeszukali go, ale nic nie znaleźli. Tak powiedzieli, bo nie znaleźli tego, czego szukali. "-Nie boisz sie tak chodzić sam nocą po parku? -Nie. Mimo ze popełniono tu dwa i pół morderstwa." Popatrzyli dziwnie, ale nie spytali. Dorosli nigdy nie pytają, kiedy nie rozumieją.
  4. Ja w tym zbyt długo nie siedze, ale z punktu widzenia zwykłego człowieka, przechodnia: Ładnie napisane... Ciężko mi chyba powiedzieć coś bardziej obiektwnie, bo taka sytuacja jest mi w tym momencie bardzo bliska. Po przeczytaniu najpierw zaczęłam się zastanawiać, który sposób jest gorszy... Jednak w pewnym momencie coś nagle pękło i zrozumiałam, że tak nie może być i musze "To" ratować, a nie planować, jak zabić... Dobra, nie powinnam się rozgadywać. Ale jeszcze raz gratuluje.
  5. (pierwszy mój komentarz na forum, bardzo sie stresuje) Brakuje mi jednak tej cytryny, to był moim zdaniem dobry pomysł. Ale pędzący rumak też fajny:) Tylko czy jesteś pewna, że to dusza ma doprawiać smak? W tym miejscu coś bym zmieniła. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...