Tęsknisz nocą nieprzespaną,
targana uczuciem pragnienia
I tulisz poduszkę mokrą od łez
wylanych z niespełnienia.
Chcesz wstać bo po co jest noc
która niekończy się wcale
I chodzisz cicho po kuchni
aż spłyną tęsknoty i żale.
Wyglądasz w oknie deszcz pada
łez z nieba przebrała się czara
I tęsknot juz chyba jest dość
złych snów pełna też miara
Spokojnie rozmyślasz w milczeniu
szukając wspomnienia co minie
Gdzie miłosć myślisz teraz
jest tutaj, jest w Tobie i we mnie