Kasia Realna

Zawładnęli moim losem uwięzili w celi obłudy kajdany cierpienia wżerają sie w nadgarstki ogniwa bólu wokół szyi Chcę wyjśc z tej nicości oprawców zbesztać utopić w tym błocie, w którym tonę błocie życia...

Zbudźcie mnie do życia z głębokiego snu marzeń.

Karmię się okruchami czerstwego bulu, popijając gorzkimi łzami, To życie nie smakuje tak jak miało smakować... A wszystkie słowa kłamstw są deserem w tym życiowym menu...

Gdyby zakazane owoce były na miarę tego wiersza to namawiałąbym wszystkich do grzechu ;-) Świetnie... Pozdrawiam

Moim zdaniem niezły, choć brakuje mu "szlifu"... Tak trudno w lustrze zobaczyć Naiwne oczy tego młodzieńca Aż wstyd, na samą myśl o jego snach... Obce twarze w albumie W notesie nieznane numery Może to i lepiej, że pamiętnik się spalił? Porzucona na strychu gitara... Na widok której błyszczały ci oczy, Dzis brzydsza niż kiedyś Nawet zakurzona płyta „Klucz do innego świata” Brzmi teraz jakoś płasko. I tylko muchy... Siadają jak dawniej na gównie bzycząc tak samo Pozdrawiam...

Cień ciszy porwał mnie w tańcu samotności, rozluźnił moją zaciśniętą pięść i przytulił moją twarz do cienia swojej twarzy, odbitej na świętej chuście Weroniki. Odleciałam z nim w wieczna ciszę, gdzi etylko cienie maja prawo głosu...